Wic Lucyfer rzekB do mnie
Pogadajmy spokojnie
Hej chBopaku, jak chcesz dzwign swój los?
Nawet gBupi ci mówi
Nie podskoczysz królowi
Lepiej ze mn nabijaj swój trzos
Chodzmy razem wic w drog
Bdziesz mówiB o Bogu
Ja ci zrobi fantastyczny PR
Kiedy trzeba si schowam
Kiedy trzeba zachowam
Jestem Lucy, a ty bdziesz big star
Popatrz jak tu jest piknie
Ju| czekaj dziewczta
Mówi sBodko, wielbimy dzi[ ci
Moja trawa zielona
Kokainy ramiona
Mog pomóc je[li bdzie ci zle.
Me królestwo jest wielkie
To co ludzkie jest pikne
Mo|esz mówi, |e Bóg to twój dar
Mocno [ci[nij me dBonie
I pamitaj o |onie
Ja ci zrobi fantastyczny PR
Mój alkohol ma power
Na twe smutki i |ale
Teraz dobrze to czujesz i wiesz
Nawet Jezus piB wino
Wic si napij z dziewczyn
A po kBótni najlepszy jest seks
Patrz kobiety ci pragn
Coraz mocniej ci Bakn
Jeste[ królem dzi[ wikszym ni| Bóg
Ja to wszystko sprawiBem
Ja ci daBem t siB
Teraz chBopcze, czas spBaci swój dBug
Teraz nale|ysz do mnie
Ja ci srodze upodl
Mo|esz mówi, ze Bóg to twój wódz
Bdziesz taplaB si w bBocie
Kiedy trzeba pomog
Ale potem upodl ci znów
Lucy, ja ju| nie mog
Wol chyba by z Bogiem
Czemu na mnie uparBe[ tak si
Nie wymikaj dziecino
Jeste[ moj ptaszyn
Bd z tob na dobre i zBe
Jestem najlepszym kumplem
PosmutniaBe[ okrutnie
Ja zachcianki potrzeby twe znam
Powiedz czy chcesz do baru
Czy do konfesjonaBu
Je[li trzeba zaprowadz ci tam
Chodzmy razem wic w drog
Bdziesz mówiB o Bogu
Ja ci zrobi fantastyczny PR
Kiedy trzeba si schowam
Kiedy trzeba zachowam
Jestem Lucy Phere a ty bdziesz big star
Kiedy trzeba si schowam
Kiedy trzeba zachowam
Jestem Lucy a ty bdziesz big star