Lyrics:

To byB maj
PachniaBa Saska Kpa
Szalonym zielonym bzem
To byB maj
Gotowa byBa ta sukienka
I noc si stawaBa dniem

Ju| zapisani byli[my w urzdzie
BiaBe koszule na sznurze schBy
Nie wiedziaBam
Co ze mn bdzie
Gdy tamt dziewczyn
Pod rk ujrzaBam z nim

MaBgo[ka mówi mi
On nie wart jednej Bzy
On nie jest wart jednej Bzy
MaBgo[ka kochaj nas, na smutki przyjdzie czas
Za[piewaj raz, zataDcz raz

MaBgo[ka taDcz i pij
A z niego sobie kpij, a z niego kpij sobie kpij
Jak wróci powiedz nie, niech idzie tam gdzie chce
Hej gBupia ty, gBupia ty
GBupia ty

JesieD ju|
Ju| pal chwasty w sadach
I pachnie zielony dym
JesieD ju|
Gdy zajrz do ssiada
Pytaj mnie czy jestem z kim

WidziaBam biaBy [lub
Id [wita
Nie sByszaBam z daleka sBów
Mo|e rosn
Im ju| pisklta
A suknia tej mBodej
Uszyta jest z moich snów

MaBgo[ka mówi mi
On nie wart jednej Bzy
Oj gBupia ty, gBupia ty
MaBgo[ka wró| z kart, on nie jest grosza wart
A wez go czart, wez go czart

MaBgo[ka taDcz i pij
A z niego sobie kpij
Jak wróci powiedz nie, niech zginie gdzie[ na dnie
Ej gBupia ty, gBupia ty
GBupia ty