Lyrics:

Los chyBkiem szedB,
W koBnierz chowaB pBaszcz,
Jak rulet toczyB dni
PochyBo[ci lat,
T|aB mroczny wwóz,
Jak wilgotny mur,
Dno, jak pikno chore,
Ciemne smugi snu.
Patrze nie umiem
Przez ró|owe szkBo,
Dokd tak szedBem,
O co to mi szBo ?
Kiedy nagBy [wiat
Deszcz przebija skroD
Przetrwac mi pozwala
Przetrwa [wiatBo
Które dla mnie pBonie
Kiedy patrz w [wiatBo
Widz [wiatBo
Które dla mnie pBonie

Jak suchy li[,
Jak kapry[ny wiatr,
Dokd tak biegniesz
UwikBany w [wiat,
Kiedy nagBy [wiat,
Deszcz przebija skronie,
Przetrwa mi pozwala,
Przetrwa - [wiatBo,
Które dla mnie pBonie,
Kiedy patrz w [wiatBo
Widz [wiatBo,
Które dla mnie pBonie !

Kiedy[ chciaBbym doj[ ju| tam
I do szyby przytkn twarz,
Odnalez w [rodku
Siebie sprzed tych trudnych lat.