Lyrics:

Od pocztku znów zacz przebada [wiat
Po raz setny znów biegn odpalam start
Cigle snuje, cicho czuj
Tyle snów do speBnienia zostaBo i
Chc je speBni, lecz wiem co przeszkadza mi
Jestem pewna, |e raz uda si
Noc si zbli|a powieki zamyka ju|
Sen przybli|a swe my[li jak anioB stró|
Du|o pragn, przyjm skarg
Mo|na |ali si, pBaka, przeklina los
Krzykn gBo[no wbrew wszystkim, |e mam ju| do[
Poka| wiar, pewno[ daj

Deszcz rozbarwi czerD
Zaczyna nowy dzieD
On rozpromieni u[miech, na który czekam
PBacz ju| znika w oddali
Oczy powiedz mi: Thank You

Chc ich pozna, przytuli, powiedzie "hej"
Czarn skór porówna do biaBej swej
Pozna pikno innej planety
Ka|dy z nas czytaB sByszaB i wie jak jest
Na okBadkach [mier z bied zamienia si
I w pamici szybko schodzi w cieD

Deszcz rozbarwi czerD
Zaczyna nowy dzieD
On rozpromieni u[miech, na który czekam
PBacz znika w oddali
Oczy powiedz mi: Thank You

Marzenia nie zmieniaj
Nie bój si zmieni si wielkim bdz&

Deszcz rozbarwi czerD
Zaczyna nowy dzieD
On rozpromieni u[miech, na który czekam
PBacz ju| znika w oddali
Oczy powiedz mi: Thank You

Deszcz rozbarwi czerD
Oczy powiedz mi: Thank You