Lyrics:

Na Krakowskim czy w Nohant
Wsz?dzie b?ysk nadziei taki sam
?e wzajemna mi?o?? w nas
Przerwie niekochania czas
Na d?ugich listach ?lady ?ez
A pragnienie to tak silne jest
By fatalna prys?a ni?
?eby kochanym by?
Czy na wierzby witkach mazowiecki wiatr
O ?witaniu dnia sw? melodi? gra
Czy noc nad Majork? wdziewa czarny p?aszcz
Smutek jedn? ma twarz
Kiedy ci odmawia ?wiat mi?o?ci tej
Ty wci?? bardziej chcesz, bardziej pragniesz jej
Odda?by? winnice najwspanialszych nut
Za czu?o?ci cho? ?ut
Na Krakowskim czy w Nohant
Z tym pytaniem zawsze b?dziesz sam
Kiedy ?wiata pytasz si?
Czemu kochasz mnie tak ?le
W ust k?ciku ?za i sól
W sercu ciemny niespe?nienia ból
I nie cieszy s?awy smak
Czemu tak? Dlaczego tak?

Na Krakowskim czy w Nohant
Wsz?dzie b?ysk nadziei taki sam
?e wzajemna mi?o?? w nas
Przerwie niekochania czas
W sercu t?ucze si? jak ptak
Pragnienie silne tak
I wci?? tej mi?o?ci, serca wzajemno?ci
B?dzie ci do szcz??cia brak
Czemu tak? Dlaczego tak?