Lyrics:

Ja mam dwie rce i nogi dwie
Jedn gBow posiadam te|
WychyliBem si na trzy wierci
Aby zobaczy, czy co[ z daleka leci

LeciaB z góry [wietlisty wóz
Pomy[laBem |e to koniec mój ju|
ChciaBem ucieka, lecz w miejscu staBem
A to ty wyldowaBe[

Masz trzy rce i nogi cztery
Jedn gBow, ale par oczu wiele
WychyliBe[ si z tego wozu
A to staBem ja, tu na rozdro|u

ObejrzaBem sobie dokBadnie ciebie
Tak jak ty obejrzaBe[ mnie
PokazaBe[ rk na niebo
Ale tego tBumaczy mi nie byBo potrzeba

Je[li rozumiesz co do ciebie mówi
Daj mi zna [rodkow rk ku górze
Je[li rozumiesz co do ciebie mówi
Daj mi zna [rodkow rk ku górze

Je[li jeszcze nie wiesz o co tu chodzi
Spróbuje ci pomóc poszuka odpowiedzi
Ale sam nie bardzo rozumiem
Czemu jeden z no|em za drugim biegnie

Nie zBo[ si, bo to nie powód do zBo[ci
Obejrzymy dzi[ razem wieczorne wiadomo[ci
Pytasz czemu jeden do drugiego strzela
To wBa[nie si bogaci producent miecza

Rozgldasz si z trwog dookoBa
Ja wiem, to o pomst do nieba woBa
Ohydne sytuacje tak znormalnione
Tutaj dobry interes jest prowadzi wojn

Je[li rozumiesz co do ciebie mówi
Daj mi zna [rodkow rk ku górze
Je[li rozumiesz co do ciebie mówi
Daj mi zna [rodkow rk ku górze

Tu interes przemocy napeBnia zBota worki
Daje ludziom prac i daje zyski
Pytasz czy to mo|na wszystko zatrzyma
Nie, zBotej kury nie powinno si zarzyna

Tu jedni ludzie pBacz gdy inni sie bogac
I za taki stan rzeczy swoim sBugom pBac
Ja co[ mówi, ale w swoje tBumaczenia nie wierz
Jestem tylko grajkiem, a nie Papie|em

Je[li rozumiesz co do ciebie mówi
Daj mi zna [rodkow rk ku górze
Je[li rozumiesz co do ciebie mówi
Daj mi zna [rodkow rk ku górze

Raz , dwa , trzy...

Widz, widz...
Widz po twej minie, wiesz ju| o co chodzi
Kto i co na tym [wiecie rzdzi
I nie wiem czy traktujesz to troch jak bajk
Wsiadasz i dalej w powrotn drog

Masz trzy rce i nogi cztery
Jedn gBow, ale par oczu wiele
I ostatni raz patrzysz za siebie
Zniesmaczony znikasz na niebie

Je[li rozumiesz co do ciebie mówi
Daj mi zna [rodkow rk ku górze
Je[li rozumiesz co do ciebie mówi
Daj mi zna [rodkow rk ku górze