Gdy po|dasz lepiej nigdy nie miej |daD
I [wiadectwo zawsze stawiaj wbrew
Na arenie mógBby[ niezle sam wyglda
Gdyby[ wszystkich Badnych posBaB precz
Ty to wiesz
Ale ciaBu grozi gBupia my[l
{e bdziesz drugi wtedy kiedy pierwszy
Chcesz by
Cigle wzywaj moje imi nadaremno
Dla kura|u zacznij o mnie [ni
Skrztnie chowaj te boginie co przede mn
Te| kazaBy siebie za nic czci
Ty to wiesz...
Albo lepiej bdz jak brzytwa na aksamit
Bij po twarzy mój codzienny grzech
W brzydkim ciele cudzoBóstwa kryj
Dynamit
Wci| zaskakuj nawet zabij si
Ty to wiesz...