Lyrics:

Wntrze moje przepalone
Szlag mnie trafia gdzie[ od [rodka
Pali, piecze, rwie i szczypie
Ka|dy patrzy w moj stron
Jeszcze troch mi zostaBo
W mej butelce gdzie[ na dnie
Krzycz, cho nie mog krzycze
Wypi ju| nie mog te|

Ju| drtwieje prawa strona
Lewa ju| zaczyna te|
Twarz jest caBa sinoczerwona
Gdzie[ znowu gryzie kolejna wesz
CiaBo me lekkie si wydaje
Zawroty gBowy, trac [wiadomo[
Dusza odchodzi, lecz wrak zostaje
Czuje |e pBac za dwulicowo[

Koniec, le| w rowie samotnie
Koniec, a nademn krzy|
Koniec, w tym mroku jest okropnie
Koniec, kolejny bdziesz Ty
Kolejna bdziesz Ty
Kolejni bdziecie wy
Jabolowe ofiary!

Wntrze moje przepalone
Szlag mnie trafia gdzie[ od [rodka
Pali, piecze, rwie i szczypie
Ka|dy patrzy w moj stron
Jeszcze troch mi zostaBo
W mej butelce gdzie[ na dnie
Krzycz, cho nie mog krzycze
Wypi ju| nie mog te|

Ju| drtwieje prawa strona
Lewa ju| zaczyna te|
Twarz jest caBa sinoczerwona
Gdzie[ znowu gryzie kolejna wesz
CiaBo me lekkie si wydaje
Zawroty gBowy, trac [wiadomo[
Dusza odchodzi, lecz wrak zostaje
Czuje |e pBac za dwulicowo[

Koniec, le| blady samotnie
Koniec, a nademn krzy|
Koniec, w tym mroku jest okropnie
Koniec, kolejny bdziesz Ty
Kolejna bdziesz Ty
Kolejni bdziecie wy
Jabolowe ofiary!