Lyrics:

Ona trwa³a nie d³ugo, nie krótko
Dla mi³ości najlepszy to czas
Nios³a tyle radości co smutku
I wszystkiego w niej by³o w sam raz
Tyle ile potrzeba s³odyczy
Przy czym wcale nie by³o jej brak
Krzty goryczy, co jakby nie liczyæ
Nadawa³o wytworny jej smak

Trochê chmur, trochê s³oñca
Coś z pocz¹tku, coś z koñca
Trochê pieprzu, ciut miêty
Czêśæ dróg prostych, czêśæ krêtych
Ciut poezji, ciut prozy
Trochê plew, trochê ziarna
Taka mi³ośæ, taka mi³ośæ
W sam raz, idealna

By³a taka dok³adnie jak trzeba
Mia³a zalet tak wiele jak wad
Tyle piek³a w niej by³o co nieba
Taka mi³ośæ w sam raz, akurat
Chyba zgodzisz siê ze mn¹, kochana
To rzecz pewna, jak dwa razy dwa
Nasza mi³ośæ jest raczej udana
Za¿ywajmy wiêc póki siê da

Trochê chmur, trochê s³oñca
Coś z pocz¹tku, coś z koñca
Trochê pieprzu, ciut miêty
Czêśæ dróg prostych, czêśæ krêtych
Ciut poezji, ciut prozy
Trochê plew, trochê ziarna
Taka mi³ośæ, taka mi³ośæ
W sam raz, idealna

Choæ nie zawsze nam mi³ośæ
Swe uroki odkrywa
Jednak jakby nie by³o
Jest po prostu prawdziwa

Trochê chmur, trochê s³oñca
Coś z pocz¹tku, coś z koñca
Trochê pieprzu, ciut miêty
Czêśæ dróg prostych, czêśæ krêtych
Ciut poezji, ciut prozy
Trochê plew, trochê ziarna
Taka mi³ośæ, taka mi³ośæ
W sam raz, idealna