Tramwaj lepiej wie gdzie czas zakrca I najkrótsza noc dBu|ej trwa Wyprzedzamy fakty daty Za horyzont znika co drugi takt Jeste[ te| tak jak ja Gotów skra[ caBy skarb wygra bal Miniesz mnie a oddech twój MógBby mi rozwia caBy wstyd a z nim strach i gBód
ZwiatBa tworz korytarze Prowadz znowu w poprzek zdarzeD W tym dymie ginie lk zbyt gsty jest by biec
Nie oderw stóp od ziemi Zostan tak nim [wit nas zmieni Nie mo|esz teraz wej[ zbyt wiele o mnie wiesz
Dziel nas tysice snów Bczy a| jeden wers Lecz nie zna go nikt W mojej krwi wci| pByn dzwiki sBysz je i dr| Nie mog mniej Nagle padB twardy dysk Sen zamazaB sw tre[ nie ma zdj Mog wróci tam gdzie co dzieD w Badzie jestem Nie ukrywam |e wiem co to lk
ZwiatBa tworz korytarze Prowadz znowu w poprzek zdarzeD W tym dymie ginie lk zbyt gsty jest by biec
Nie oderw stóp od ziemi Zostan tak nim [wit nas zmieni Nie mo|esz teraz wej[ zbyt wiele o mnie wiesz
Ta chwila to bBysk za krótki by czu Rozpozna twarz rozmawia bez sBów O[lepiB nas neonów blask Przedrzyj si przez labirynt rk Powiedz |e wiesz zabierz mnie std Na tysic spraw si rozbiB czas
ZwiatBa tworz korytarze Prowadz znowu w poprzek zdarzeD W tym dymie ginie lk zbyt gsty jest by biec
Nie oderw stóp od ziemi Zostan tak nim [wit nas zmieni Nie mo|esz teraz wej[ zbyt wiele o mnie wiesz
ZwiatBa tworz korytarze Prowadz znowu w poprzek zdarzeD W tym dymie ginie lk zbyt gsty jest by biec
Nie oderw stóp od ziemi Zostan tak nim [wit nas zmieni Nie mo|esz teraz wej[ zbyt wiele o mnie wiesz