|
|
|
Songs | Albums | Album Arts
Lyrics:
W pewnym mie?cie na ulicy gdzie nic nigdy si? nie zdarza Urodzi?em si? bez krzyku i w dodatku bez lekarza W dzieci?stwie, od niechcenia, pogr??ony w samotno?ci Hodowa?em urojenia o pokoju i wolno?ci W szkole, kiedy kumple za?ywali narkotyki Ja wierzy?em w sprawiedliwo?? i uczciwo?? polityki By?em dobrym katolikiem i w heteroseksualnym zwi?zku ?y?em z moj? ?on?, gdy nas z sob? o?eniono ?ycie up?ywa?o wed?ug idealnego schematu Nie pali?em i nie pi?em, nie gwa?ci?em, nie skar?y?em si? na nic! Ideologi? by?o prze?y? do pierwszego Pracowa?em w supersamie i zadowolony z tego Przynosi?em wyp?aty do domu na sp?aty Zad?u?enia bankowego bardzo regularnego Zad?u?enia bankowego bardzo regularnego Jak gdyby nigdy nic wyszed?em z domu, noc?, w maju By?o ciep?o, rozebra?em si? do naga I widzia?em czerwone gwiazdy jak spadaj? I widzia?em spalone miasta, i widzia?em t?umy ludzi Ruszy?em r?k?: umierali, potem drug?: rozst?pi?y si? niebiosa Bia?a droga brukowana wprost do Boga Mog?em mówi? z Nim o wszystkim, o czym chcia?em Moje oczy pe?ne ?ez a w sercu w?adza Ponad ?wiatem unosi?em si? spe?niony Ponad ?wiatem rozpostar?em moje d?onie I ju? by?em niemal bliski zrozumienia Zrozumienia tajemnicy wszech stworzenia Zrozumienia tajemnicy Wszech Stworzenia Schizofrenia, schizo, schziofre Schizofrenia, schizo, schziofre Schizofrenia, schizo, schziofre Schizofrenia, schizo, schziofre Schizofrenia, schizo, schziofre Schizofrenia, schizo, schziofre Schizofrenia, schizo, schziofre Schizo, schizo, schziofre Schizo, schziofre Schizofrenia Schizofrenia Schizofrenia Schi - zo - fre
|
All lyrics are property and copyright of their owners.
2025 Zortam.com
|