|
Lyrics:
Jolka, Jolka
Pamietasz lato ze snu
Gdy pisalas: tak mi zle
Urwij sie chocby zaraz
Cos ze mna zrób
Nie zostawiaj tu samej, o nie
Zebrzac wciaz o benzyne
Gnalem przez noc
Silnik rzezil ostatkiem sil
Aby byc znowu w Tobie
Smiac sie i klac
Wszystko bylo tak proste w te dni
Dziecko spalo za sciana
Czujne jak ptak
Niechaj Bóg wyprostuje mu sny!
Powiedzialas, ze nigdy, ze nigdy az tak
Slodkie byly, jak krew Twoje lzy
Emigrowalem z objec Twych nad ranem
Dzien mnie wyganial, noca znów wracalem
Dane nam bylo, slonca zacmienie
Nastepne bedzie, moze za sto lat
Plaza szly zakonnice, a slonce w dól
Wciaz spadalo nie moglo spasc
Maz tam w swiecie za funtem, odkladal funt
Na Toyote przepiekna, az strach
Maz Twój wielbil porzadek i pelne szklo
Narzeczona mial kiedys, jak sen
Z autobusem Arabów zdradzila go
Nigdy nie byl juz soba, o nie
Emigrowalem z objec Twych nad ranem
Dzien mnie wyganial, noca znów wracalem
Dane nam bylo, slonca zacmienie
Nastepne bedzie, moze za sto lat
W wielkiej zylismy wannie i rzadko tak
Wypelzalismy na suchy lad
Czarodziejka gorzalka tanczyla w nas
Meta byla o dwa kroki stad
Nie wiem ciagle dlaczego zaczelo sie tak
Czemu zgaslo tez nie wie nikt
Sa wciaz rózne kolo mnie, nie budze sie sam
Ale nic nie jest proste w te dni
Download Now!!!
Copyright © 2020 Zortam.com. All Rights Reserved.
|