Auto Mp3 Tagger
 Artist: A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z 0-9

Download Now!!!

Songs    | Albums    | Album Arts

O.s.t.r. - Intro Lyrics - Zortam Music
Song:Intro
Album:HollyLódzGenres:Rap
Year:2007 Length:295 sec

Lyrics:

Zapomnij o tym wszystkim, co sByszaBe[ wcze[niej,
Idziemy dalej tworzy zamieszanie w mie[cie,
To niechciane miejsce - Aódz - milion jednostek,
Powoduje znów, |e daje tu hip hop na o[ce.
Wie|owce, podwórka, ulice, zajezdnie.
To wszystko jest we mnie,
Mózg to okre[la wierszem,
Wolna poezja, wiem, |e zechcesz, to zrozumiesz,
Tylko usidz wygodnie, tak jak jeste[ ze skunem,
Wrzu ten LP, odfrunie ka|dy problem,
Nie przejmuj si ziombel,
Tak jak ty, ja w tym bBdz,
Tak jakby na tym obBd,
To dalszy plan tych wspomnieD,
Wszystko co dobre trwa krótko,
Jak na ironi losu zrób co[,
Co nie da ci zapomnie,
{e |yje si raz,
Te chwile chc ja,
Jak i caBe pokolenie,
Karmione seksem, przemoc, spajanym zwtpieniem,
Wybujani na scenie, w szklanych odbiornikach,
My tu mamy podziemie, money nie dotykaj,
Ci sami na ulicach, w domach jak i w furze
Nastaw LP i odpByD, a zatrzyma si tydzieD.

(x4)
Ka|dego dnia same niewiadome
Ka|dego dnia rap gra

Zapomnij o tym wszystkim, co sByszaBe[ wcze[niej,
Idziemy dalej tworzy nielegale w tempie
NiebywaBym, wiem, |e nie ty, ale szcz[cie
Odzyskamy we mgle gstszej od drogi mlecznej.
Usidz ziomek, mówi do ciebie fotel z pilotem,
Potem wBcz CD, wie| podgBo[, by rozwali totem.
To LP, w domu i na koncercie,
Z powrotem o pierwszej,
W spokoju na hotel na piecht podej[cie.
Po co po[piech?
To miejsce nie ucieknie,
W tramwaju, autobusie, na dzielni czy w centrum.
Nazajutrz czy pojutrze - rap ttni w tym miejscu.

(x8)
Ka|dego dnia same niewiadome
Ka|dego dnia rap gra

Dla niektórych ten rap bdzie za trudny w formie,
Czy nie chce wam si my[le, czy Batwiej wam zapomnie?
Znasz mikstury tej smak, zanim jzykiem dotkniesz,
Twarz z tektury i hajs, to nie muzyka chBopcze.
DBonie uwijaj ziombel - szczegóB,
Ilo[ i jako[ w biegu,
Gin lub pBac - rebus,
I[ po to, zacz nowy rozdziaB.
Prawda jest taka, |e na [mier to poBowy by[ nie oddaB,
Raczej zastawiB w komis, kit na odpaB.
Jak si |yje, nie pytaj czyje, a za ile.
Jak si |yje? Nie pytaj ty mnie, wiesz co idzie,
Na robocie tydzieD w tydzieD, ryzyk non stop.
Nie mam miliardów, to nie Rydzyk folklor.
To my - zawsze tam gdzie nas nie widzisz sBonko,
Zadbamy, by wynie[ wolno[ ponad horyzont.
Mówic prawd, której to ludzie od lat nienawidz.

(x2)
Nadzieja matk gBupich, có| jestem jej dzieckiem,
WybraBem to co niebezpieczne.

{yje si nam, tak jak pozwala system - nie kBam,
Ka|dy dzi[ chciaBby zaraza zaistnie, przetrwam,
Bo wierz, |e ta zaraza zniknie, jest tak ziom,
Wic nabij puchara li[ciem, to wiara w wyj[cie na prost drog,
Ambicje mam, to dla nas zysk,
Jeba - wystarczy mi tylko hajs na komorne czBowiek,
Spokojnie ziomek,
Nadzieja w nas,
Prawdy przekaz,
Zacznij desant,
Bo to nie rap o kobietach i hajsie,
Powa|nie - na jedno i na drugie nie sta mnie,
Zarobi, czy ukradn - tak jak chc postpi.
Kobiety bawi si z hajsem, a ja wci| gubi portfel.
Wtpi ziombel co gdzie dojdzie mdrze, orient trzymaj w cuglach,
Bo kiedy[ zdarzy si cud, w reformie klimat wyrówna.
Mo|e nie dzisiaj, do jutra czas wyja[ni kwesti.
Raz dla hip hopu,
Dwa dla was w tym mie[cie.




 

Download Now!!!

Copyright © 2020 Zortam.com. All Rights Reserved.   Zortam On Facebook Zortam On Twitter