|  | 
 	
	|  | 
        
	
		
	
    
	Songs    | Albums    | Album Arts 
 
 
| Song: | Wiek XX |  
| Album: |  | Genres: |  |  
| Year: |  | Length: | 268 sec |  Lyrics: 
 Wiek dwudziesty na finiszu przyprowadza wielkie n?dzeCoraz szybciej goni ca?o??, mo?e tego ja ju? nie chc?
 Z moim zdaniem jak i z twoim nie za bardzo chc? si? liczy?
 Nie umiemy wypowiedzie? tego co chcemy policzy?
 Ka?dy minister to gangster - taki efekt jest ca?o?ci
 Ka?dy gangster to minister - swojej w?asnej dzia?alno?ci
 S?udzy stali sie panami i poznali tajemnice
 Powiedz szybko jak bezpiecznie wyj?? wieczorem na ulic?
 Ka?de serce si? przelicza, ka?dy rozum ksi?gowany
 Nie ma rady, nie ma rady, jestem za s?aby na zmiany
 Nawet sam za bardzo nie potrafi? sie zmieni?
 To jest problem i czy mam jego zostawic?
 Koronacja w telewizji w ka?d? estetyk? trafia
 To pytanie jest powa?ne - czy ju? ?wiatem rz?dzi mafia?
 Czy tylko jego cz??ci?, ale mniejsz? czy wi?ksz?
 I czy lepszy jest kamufla?, gdy technik? maj? lepsz?
 Bowiem nie ma lepszych ?róde? ni? publiczne s? pieni?dze
 Który m?dry gangster by przepu?ci? lada tak? okazj?
 Si? widowni? nie kr?puje tylko leci kodem nowym
 Polityczno zawodowym, i si?, kurwa, czuj? zdrowym
 Gdy no?yce, które widz? si? bez ko?ca rozwieraj?
 To bogactwo daje tempo, biedni z ty?u zostaj?
 Na widowni aplauz taki jakby laizdreip mat sotk
 Czy to ci si? nie podoba, ale to jedyny podzia?
 Liga mistrzów, liga mistrzów - kto odpadnie, ten zostaje
 Nowe charty si? ?cigaj? na wybiegu i rodzaje
 Tych po?cigów bezustannych to zale?? od kultury
 Lecz element nowojorski jest w?a?ciwie wszystkim wspólny
 To jest etos dominacji i nie b?dziesz mia? wakacji
 I przynajmniej przez pi?? pierwszych lat nie my?l o prokreacji
 Tutaj w firmie tego nie ma, to firmie zawadza
 Kokaina sprawia, ?e energia ci? rozsadza
 Mo?esz stan?? w szeregu ju? gotowy do biegu, hej
 T?umy uczu? rugowane do zasady kupowania
 Mo?esz z domu nie wychodzi?, a istot? zamawiania
 Zapodajesz internetem z przegl?dark? Microsoftu
 Co pieni?dzy ma najwi?cej, bogatego lotu wi?cej
 Koronacja w telewizji w ka?d? estetyk? trafia
 Jednak lepiej jest na ?ywo, lecz nie ka?dy to potrafi
 Zawodowa pracownica lask? mi?o zrobi? mo?e
 Po wyp?acie ju? jej nie ma i w jakim chcesz kolorze
 Bowiem czas to jest pieni?dzem i to wa?ne przykazanie
 Zamiast tamtych dziesi?ciu niech w pami?ci ci zostanie
 A mo?e chcemy jeszcze?
 Z trzecim czasem w ca?ej stawce mo?na jeszcze si? utrzyma?
 Ale z ty?u za plecami daje czu? si? inna postac
 Która ci na plecach siedzi i liczy na wypadek
 ?wiat pod rz?dem mafii pe?en wpadek jest i zagadek
 Wypasieni konsumenci, których ka?da nowo?? kr?ci
 Dla nich wszystkie te starania dla nich to si? wszystko kr?ci
 Tylko troche ludno?ci co? tam jeszcze produkuje
 Ca?a reszta tylko us?uguje oraz informuje
 Wiek dwudziesty na finiszu przyprowadza wielkie n?dze
 Pr?dzej, pr?dzej, pr?dzej, pr?dzej, pr?dzej, pr?dzej!
 Z moim zdaniem jak i z twoim ju? nie bardzo da si? liczy?
 Nie umiemy wypowiedzie? tego co chcemy policzy?
 Cyzcilop ymechc oc
 
 
		
		
	
 
   | 
    | All lyrics are property and copyright of their owners. 2025 Zortam.com
 |