Lyrics:

Gdzie[ na szczycie [wiata bije dzwon.
Jak znak, |e obietnic nadszedB czas
Zachód prostych serc, niebezpiecznych gier.
Jak duch, który ka|de imi zna.

Kruki czarne lec gdzie[
A mo|e znów s peBne piknych snów.
Mo|e w deszczu kocham si
A mo|e znów tylko sBów braknie ju|

Gdy inferno ju| we mnie tkwi.
Blisko tak, ostatni akt. Szepty, które znam
{e niewinne ludzkie stada nagich dusz,
Cho w pragnieniach caBe, trac bezmiar tchu.
{e tak |ycie koDczy si, nie wie nikt.
A inferno znów wci| we mnie tkwi
Co dzieD, co noc jestem tu...

Czasem widz, jak w szczerozBotym blasku [wiec
Wszystko zmienia si
Jak zabijam ka|dy dzieD.
Nie[miertelny sen, |e pielgrzymem staj si
Bez doczesnych win
Czas obudzi si
Czasem sBysz jak piekielne bicie serc
Niszczy umysB mój
Jak zabijam ka|dy dzieD

Kruki czarne nios morze biaBych Bez
Obietnice dane raz nie speBni si
Na obrazach farby kradn kolor snu
Nigdy wicej ju| nie powiem "Nigdy Ju|"

A mo|e sen jest pragnieniem?
A mo|e czas cofa si?