Lyrics:

ZaczBem robi ten rap gdy z mapy zniknB Kuwejt
Z filmów znaBem Wietnam, teraz Pustynn Burz
W kraju po przej[ciach te cuda zostaw dla nas, wiesz
Nie rozumiaBem wtedy co to nocna zmiana
Kilka sekund wystarczy na to aby nabi miliard
Kilka sekund wystarczy katom by zabi ministra
Ten luz, który na o[ce miaBa zaBoga w dzieD
Kiedy zBapany zostaB Slobodan M. tej wojny kres
To chyba byB '95 i nie kumaBem co to strach
Teraz mam ziomka, któremu snajper zabiB ojca
Co ty wiesz o rasizmie, patrzysz w t telewizj
Pierdzisz w stoBek, nienawidzisz {ydów, czarnych, a| ci ci[nie
Jakby[ chciaB to nie znikn, powróc jak koszmar
Niszczc psychik, mózg, udusz jak CO2
Twoja natura jest podBa i ja wiem to
Bo te| bywam podBy, kiedy si me wady uzewntrzni
Mamy za du|e tempo, nie sprostamy zakrtom
Dla jednych [mier to Baska, dla nas to ostateczno[
Morda mentor, ja od dawna to wiem
{e nie potrzebna nam tu |adna walka o tlen

Nie chc tych bomb i |ycia w mie[cie we krwi
W cokolwiek wierzysz ziom ten [wiat si bdzie krciB
Spokój bywa zbawienny, cho nie wiem jak ty mieszkasz
To wiem, |e te| nas spotka tu mo|e 11 wrze[nia
Z relacji wiem jak smakuje piekBo, umysBowe kalectwo
Nie chc si podda tym konsekwencjom
No problema, to nie Korea czy Indie
Dziki ci Bo|e, |e mnie nie zesBaBe[ gdzie indziej
Wobec zagro|eD pozwalasz mi dalej istnie
Tu wierz w wojn, wierz w pienidz brat, ale nie w Bibli
Wtpi w ten system jak i w przejaw tolerancji
Za ten konflikt w Zatoce, Strefie Gazy czy Falklandy
Skurwysyny nie starczy wam morfiny
Karma nie zna Baski jak i dopada tych m[ciwych
Wyli-wylicz zbrodnie, struna od fortepianu
Sama sunie si pod koBnierz za t krew na wojnie
Ka|dy grzech, oprzytomniej, zobacz straty
Bush mo|e by reklam by u|ywa prezerwatyw
Na oczach klapy, ropa bogatych, znika obraz i dzwik
Wiesz nie potrzebna nam tu wojna o tlen