Artist: A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z

Songs    | Albums    | Album Arts

Song:Lanckorona
Album:Historia pewnej podr髚yGenres:Jazz
Year:2006 Length:269 sec

Lyrics:

Widok z balkonu willi w Lanckoronie
To panorama bitwy niesko艅czonej
Pola po kt贸rych nie pop臋dz膮 konie
P贸ki nie b臋dzie zbo偶e wykoszone
Na pochy艂o艣ciach roz艂o偶one paski
呕贸艂te, zielone wst膮偶ki od order贸w
Kt贸rych nie nosz膮, jedyne oklaski
To skrzyd艂a ptaka w艣r贸d zbo偶a szpaler贸w

Lanckorona, Lanckorona
Roz艂o偶ona gdzie os艂ona
Od spiekoty i od deszczu
Od tupotu szybkich spraw

St贸艂 nakryty wyostrza 艂y偶ki profil
A cerata pod ni膮 b艂yszczy si臋 w kratk臋
Kszta艂ty i wzory, dla kt贸rych chlorofil
To jest dzbanek na mi臋tow膮 herbatk臋
Widok na stron臋 dojrza艂ej przyrody
Przesila si臋 w oku w nawa艂nic臋 zi贸艂
Dm膮 aromat贸w przezroczyste k艂臋by
Rozleg艂a forpoczta wyplecionych bu艂

Lanckorona, Lanckorona
Roz艂o偶ona gdzie os艂ona
Od spiekoty i od deszczu
Od tupotu szybkich spraw

Stroma uliczka wiedzie do piekarni
Stygnie na p贸艂kach zwyci臋偶ona gleba
M艂oda piekarka sypie dla ptaszarni
Pachn膮ce ziarno w kszta艂cie grudek chleba
Ziarna dla ptaka, ziarna dla cz艂owieka
A dzikie chaszcze dla wiatr贸w muzyki
Miejsca na kt贸re ma艂o kto dzi艣 czeka
Czasem z makatki pi臋kny jele艅 dziki

Lanckorona, Lanckorona
Roz艂o偶ona gdzie os艂ona
Od spiekoty i od deszczu
Od tupotu szybkich spraw