Lyrics:

Akt I scena 37 - poeta, panna m?oda -

- poeta -
Panno m?oda, m?oda panno
myœl? sobie.......
?e co zechcesz to si? stanie:

- panna m?oda -
Jako, ja nie umiem nic;
niby na moje zawo?anie?

- poeta -
Na proœb? i na rozkaz tw?j:
?eœ ty dzisiaj panna m?oda
jak jaœmin jak jagoda.....

- panna m?oda -
I o c? si? rozchodzi to
?e pan tylo si? spodziewa

- poeta -
Ty dzisiaj jesteœ szcz?œliw?,
panno m?oda - zaproœ goœci
tych, kt?rym gdzie z?e wci?rnoœci
dopiekaj? - kt?rym Ÿle -

- panna m?oda -
I po c? te z Piek?a duchy?

- poeta -
Niechaj przyjd? na pods?uchy,
na Wesele, gdzie muzyka.....

gdzie muzyka..?



Akt I scena 22 - radczyni pan m?ody

- pan m?ody -
Jak si? ?eni?, to si? ?eni?!
to tak jak by w uniesieniu....

- radczyni -
W r?wne nogi wskoczy? w studnie

Nie utoniesz, nie utoniesz

Topi si?, kto bierze ?on?.

- pan m?ody -
Niech si? stopi, niech si? spali
byle ?adnie grajcy grali,
byle grali na wesele.

Jak si? ta muzyka miele,
jak na ?arnach, hula, dzwo?czy,
niech za huka, stuka, puka,
pl?sa, bije, przybasuje,
piska skrzypiec strun? cienk?,
tak podskocznie tak mile?ko;
niech si? miele jak m?yn wodny
w noc miesi?czn?, w czas pogodny
szumiej?ca, niech si? snuje,
a niech w dŸwi?kach si? nie ko?czy

cho? by usn?? w ta?cowaniu
przy mieleniu, przy hukaniu,
w zapomnieniu, w zapomnieniu,
w ko?ysaniu, w zapomnieniu,
w ko?ysaniu, w zapomnieniu, ko?ysaniu

œwiaty czar?w - czar za œwiatem! -
jestem wtedy wszystkim bratem

i wszystko jest dla mnie swatem
w tym weselu, w tej radoœci:
B?g mi goœci pozazdroœci.