Artist: A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z

Songs    | Albums    | Album Arts

Song:Prolog
Album:Podró| Zwana {yciemGenres: 
Year:2015 Length:313 sec

Lyrics:

Kolejna para butów ?cierana o chodnik
Dzie? jak ka?dy inny, rutyna powraca jak goblin
Poranna prasa, szlugi na miasta atak t?umy
Zombie wpadaj? na siebie nie licz tu na altruizm
Pierwsza kawa na drodze po awans
Czarny garniak pod krawatem chocia? na drodze Sahara
To nie Havana Moon Carlos Santana
Tylko od rana ?ód? CO2 wdychana do p?uc Polska centralna
Autobus spó?nia si? ju? kwadrans
Drugi papieros, w dziesi?? minut w ustach dym siwy jak Gandalf
Korki do miasta, topi si? asfalt
Promienie odbite od szyb dra?ni? przekrwione bia?ka
Wida? ogólne wkurwienie na twarzach
Bije sumienie na alarm, Zapierdalaj nie marud? ej
Ka?dy si? kiedy? wyspowiada
Jak okrada? czas i siebie z marze? i realizowania planów
Wi?c póki masz si??
By zaci?gn?? si? tlenem
By i?? konsekwentnie za celem przed siebie
Na czele z sumieniem
Gdy Eden zbawieniem
By znale?? swoj? Ziemie
Nie zalan? przez cement
Z?ama? wszelk? barier?
Z?o?y? ka?dy element
Ubra? s?owa w znaczenie
Prawdy pod go?ym niebem
Póki masz dla kogo by?
Kto? mo?e istnie? dla Ciebie
I je?li tylko si? nie poddasz
Sam wyznaczysz cele
Wi?c póki masz si??
By zaci?gn?? si? tlenem
By i?? konsekwentnie za celem przed siebie
Na czele z sumieniem
Gdy Eden zbawieniem
By znale?? swoj? Ziemie
Nie zalan? przez cement
Z?ama? wszelk? barier?
Z?o?y? ka?dy element
Ubra? s?owa w znaczenie
Prawdy pod go?ym niebem
Póki masz dla kogo by?
Kto? mo?e istnie? dla Ciebie
I je?li tylko si? nie poddasz
Sam wyznaczysz cele
Pierwsze ofiary monopolu siódma rano
Ten trze?wiejszy zachlanego nie mo?e wypu?ci? z ramion
Masz Corrid? Torreador walka z wiatrem
Jak by pu?ci? go ten pierwszy to by drugi pad? na mask?
Trzy metry dalej, przystanek ca?y w ludziach
W ka?dym siedzi zimna wojna osobisty Harry Truman
Miny jak by umar? apetyt by pokona? swój umiar
Burza my?li jak by by?o gdyby Bóg nad nimi czuwa?
Autobus si? spó?nia to przez rozkopane centra
Mo?esz zmierzy? przemieszczania w centymetrach
Korki z miasta do miasta cierpliwo?? trenuj? w ten takt
Nasze poczucie czasu zamienia si? w uczucie piek?a
Czarny garnitur wida? w s?o?cu
?ar poch?ania rajd po brawa z du?ych korporacji chamów
Ka?dy si? kiedy? wyspowiada
Jak okrada? czas i siebie z marze? i realizowania planów

Wi?c póki masz si??
By zaci?gn?? si? tlenem
By i?? konsekwentnie za celem przed siebie
Na czele z sumieniem
Gdy Eden zbawieniem
By znale?? swoj? Ziemie
Nie zalan? przez cement
Z?ama? wszelk? barier?
Z?o?y? ka?dy element
Ubra? s?owa w znaczenie
Prawdy pod go?ym niebem
Póki masz dla kogo by?
Kto? mo?e istnie? dla Ciebie
I je?li tylko si? nie poddasz
Sam wyznaczysz cele




 

All lyrics are property and copyright of their owners.
2025 Zortam.com