Tyle przyjaźni, tyle wspólnych tras Tyle niewiedzy ile wiary Nie było zdrady w nas Czasami z Bogiem a czasami bez Z fajnymi łobuziakami Szukałem śmierci, wiem To był prawdziwy chrzest
Był czas Muzyka była dla nas wszystkich jak bóg Było szaleństwo dusz Był czas Muzyka była dla nas wszystkich jak bóg Było szaleństwo dusz
Słońce pokonał cień Słońce pokonał cień
Wsiadaliśmy w długie łodzie we mgle I każdy płynął jak najdalej Pogubiliśmy się Były dni, były piękne dni Teraz zostały mi zdjęcia przyjaciół Z zamkniętymi oczami
Był czas Muzyka była dla nas wszystkich jak bóg Było szaleństwo dusz Był czas Muzyka była dla nas wszystkich jak bóg Było szaleństwo dusz