Miaå‚em Dziesiä™ä‡ Lat gdy Uså‚yszaå‚ O Nim Å›wiat w Mej Piwnicy Byå‚ Nasz Klub kumpel Radio Zniã³så‚ uså‚yszaå‚em Blue Suede Shoes i Nie Mogå‚em W Nocy Spaä‡ wiatr Odnowy Wiaå‚ (Wujek Jã³zek Zmarå‚) darowano Reszty Kar znã³w Siä™ Moå¾na Byå‚o Å›miaä‡ w Kawiarniany Gwar jak Tornado Jazz Siä™ Wdarå‚ i Ja Teå¾ Chciaå‚em Graä‡
ojciec, Bã³g Wie Gdzie martenowski Stawiaå‚ Piec mnie Paznokieä‡ Z Palca Zszedå‚ z Gryfu Zostaå‚ Wiã³r graå‚em Milion Rã³å¾nych Bzdur i Poznaå‚em Co To Sex pocztã³wkowy Szaå‚ kaå¾dy Z Nas Ich Piä™ä‡set Miaå‚ zamiast Nowej Pary Jeans a W Sobotniä… Noc byå‚ Luxembourg, Chata, Szkå‚o jakå¾e Siä™ Chciaå‚o žyä‡!
byå‚o Nas Trzech w Kaå¾dym Z Nas Inna Krew ale Jeden Przyå›wiecaå‚ Nam Cel za Kilka Lat mieä‡ U Stã³p Caå‚y Å›wiat wszystkiego W Brã³d alpagi Å‚yk i Dyskusje Po Å›wit niecierpliwy W Nas Ciskaå‚ Siä™ Duch ktoå› Dostaå‚ W Nos to Popå‚akaå‚ Siä™ Ktoå› coå› Dziaå‚o Siä™
porã³å¾niå‚a Nas za Jej Poli Raksy Twarz kaå¾dy By Siä™ Zabiä‡ Daå‚ w Pewnä… Letniä… Noc gdzieå› Na Dach Wynioså‚em Koc i Dostaå‚em To, Com Chciaå‚ powiedziaå‚a Mi å»e Kå‚opoty Mogä… Byä‡ ja Jej, že Egzamin Mam odkrä™ciå‚a Gaz nie Zapukaå‚ Nikt Na Czas znã³w Jak Pies, Byå‚em Sam stu Rã³å¾nych Rã³l czym Ugasiä‡ Mã³j Bã³l nauczyå‚o Mnie žycie Jak Nikt w Wyrku Na Wznak przechlapaå‚em Swã³j Czas najlepszy Czas w Knajpie Dla Braw klezmer Kazaå‚ Mi Graä‡ takie Rzeczy že Jeszcze Mi Wstyd pewnego Dnia zrozumiaå‚em, že Ja nie Umiem Nic så‚uchaj Mnie Tam! pokonaå‚em Siä™ Sam oto Wyå›niå‚ Siä™ Wielki Mã³j Sen tysiä™czny Tå‚um spija Så‚owa Z Mych Ust kochajä… Mnie w Hotelu Fan mã³wi 'na Taå›mie Mam to Jak W Gardå‚ach Im Rodzi Siä™ Å›piew' otwieram Drzwi i Nie Mã³wiä™ Juå¾ Nic do Czterech Å›cian