|
|
Download Now!!!
Songs | Albums | Album Arts
Lyrics:
[Verse 1] Popatrz... Popatrz dookoła, ile brudu na ulicy Jacy ludzie są zniszczeni, jacy oni umęczeni A nocami pod domami stoją brudne prostytutki Boję chodzić się po nocy, tyle teraz jest przemocy Te kobiety, co pracują dni i noce po fabrykach Ci mężczyźni, którzy topią swoją rozpacz w tanich winach Nie widzący ładnych rzeczy, dla nich nie ma ładnych rzeczy Popatrz, popatrz dookoła i nie staraj się zaprzeczyć Te parkingi hotelowe z żebrzącymi dzieciakami Szczęściem ich jest umyć auto z niemieckimi numerami Taksówkarze w samochodach grają w karty za pieniądze Wyczekują całe życie na swojego dobroczyńcę Te widoki nienormalne dla nas przecież są normalne Już jesteśmy nienormalni
[Chorus] Heheheheheh
[Verse 2] Coście skurwysyny uczynili z ta krainą? Pomieszanie katolika z manią postkomunistyczną Ci modlący się co rano i chodzący do kościoła Chętnie by zabili ciebie tylko za kształt twego nosa Już ruszyły wody z góry do jeziora zatrutego Do jeziora nienawiści, domu smoka pradawnego W każdym jednym towarzystwie tylko mowa o pieniądzach Przedsiębiorcy się bogacą, ale coraz brudniej w kiblach Na ulicy pod pałacem smród handlarzy się unosi Piją, plują i rzygają i sprzedają w międzyczasie Na plandekach i gazetach leży ścierwo zabrudzone A na stołach czekolada razem z piwem przywieziona Te kobiety, co pracują aż po dwunastą godzinę Aby kupić trochę chleba i wyżywić swa rodzinę To początek końca
[Chorus] Heheheheheh
[Verse 3] I coście skurwysyny uczynili z ta krainą? Gdzie te tłumy brudnoszare idą latem, wiosną, zimą I mijają samochody z wytłuczonymi szybami I nie patrzą na żebrzących z wyciągniętymi rękami Te kobiety co wracają po katordze swej do domu Włosy kurzem posklejane, czeka na nie pan ich domu Hej, to jedzie twój autobus i czerwony jego kolor! A ty mówisz - był czerwony, teraz tylko smród i odór Czemu w lecie tutaj w tłumie wszyscy strasznie śmierdzą potem I nie myśleć chcą samemu, mają już gotowe zwroty Na ulicy i w mieszkaniach koktajl księdza z przewodnikiem Kto nie cierpiał za komuny, teraz jest po prostu nikim O czym chciał powiedzieć pisarz? - pyta pani od polskiego Chciał pokazać nierówności kapitalizmu wczesnego To bogaci i biedni, bogaci i biedni, bogaci i biedni
[Verse 4] Coście skurwysyny uczynili z tą krainą? Czas idzie, od wieków płynie i nie zatrzymasz go siłą Głupia duma narodowa i kompleksy od stuleci Brudne twarze z wąsikami, ci agresywni frustraci Te kobiety umęczone, kiedy noc na niebie świeci Stoją jeszcze na swych nogach, piorą rzeczy swoich dzieci Starszy człowiek w barze mlecznym je kartofle z ogórkami Całe życie tyrał w hucie, a do huty dokładali Cała jego ciężka praca, wszystko było chuja warte Gdyby leżał całe życie, mniejszą czyniłby on stratę W starej części tego miasta proszą chorzy o jałmużnę Gdy już mają ile trzeba, to kupują heroinę A nocami pod domami okradane samochody Boję chodzić się po nocy, tyle teraz jest przemocy To przepowiedziane, przepowiedziane, przepowiedziane
[Verse 5] Popatrz dookoła, ile brudu na ulicy Jacy ludzie są zniszczeni, jacy oni umęczeni W samochodach przy chodnikach z lustrzanymi okularami Siedzą groźni i ponurzy z gazowymi naganami Tu złodzieje okradają wszystkich, którzy się ruszają I nie myślą o policji, bo ci teraz spowiedź mają Czasy rodzą się na nowo o pięćdziesiąt lat za późno Eksperyment wykonany, lecz niestety nie udany A więc powrót do przeszłości, chwytać to, co już uciekło I wymyślić sobie niebo, i wymyślić innym piekło
[Verse 6] Popatrz na ulice jaka rzeka naprzód płynie W samochodzie przy chodniku zapłacono już dziewczynie Dzień już ma się ku końcowi, noc zakryje wszystkie brudy Widać będzie mniej wszystkiego, tylko bicie leżącego
[Bridge] (x2) Już umiera ta kraina, tego nikt już nie powstrzyma Już umiera ta kraina
[Bridge] Umiera ta kraina, tego nikt już nie powstrzyma Już umiera ta kraina
[Chorus] Heheheheheh
[Bridge] Już umiera ta kraina, tego nikt już nie powstrzyma Już umiera ta kraina Cześć, cześć, cześć, cześć...
Download Now!!!
|
Copyright © 2020 Zortam.com. All Rights Reserved.
|