|
|
Songs | Albums | Album Arts
Lyrics:
Jeste? jak chi?ski urz?dnik pa?stwowy, co stemplem odmowy zniweczy? mój plan Jeste? jak ojciec co niedzielnym szpondrem obdzieli? wszystkich po równo, prócz mnie Jeste? handlarzem, co jab?ko z robakiem i w si?cach mi wcisn?? na targu Jeste? rosyjsk? znachork?, co z?ych zió? mieszank? wp?dzi?a w chorob?... A co je?li to ja? Mo?e mnie nie rozpozna?e?? A co je?li to ja? D?wigam sens, którego ?akniesz? Zag?usza mnie znów miejski gwar, czytaj z ust... A co je?li to mnie wygl?da?e??
Jeste? napadem szale?stwa chwilowym, co zdarza si? w jednej z tych sekund przed snem Jeste? wn?trzno?ci rozstrojem I przykrym migotem zastawek, powiek? co dr?y Jeste? t? nut? z najni?szych rejestrów, co wwierca si? w umys? g??boko Krwi?, co wzburzona z impetem uderza potwornym w mej ?y?y falochron A co je?li to ja? Mo?e mnie nie rozpozna?e?? A co je?li to ja? D?wigam sens, którego ?akniesz? Zag?usza mnie znów miejski gwar, czytaj z ust... A co je?li to mnie wygl?da?e?? A co je?li to ja? Mo?e mnie nie rozpozna?e?? A co je?li to ja? D?wigam sens, którego ?akniesz? Zag?usza mnie znów miejski gwar, czytaj z ust... A co je?li to mnie wygl?da?e??
|
All lyrics are property and copyright of their owners.
2025 Zortam.com
|