Lyrics:

Ten nudny dzie?, niechlujnie w nim Ty
Autobus nie nasz, na przystanku my

By czas zabi? gra, chce sama si? gra?
Jej temat to mg?a, bezsilna jak ja, gdy milcz?
B?d? du?ym ch?opcem i...
Przesta? do mnie s?a? pytania
Twe s?owa to ci?gi liczb
Nie u?o?? z nich równania
Nie umiem by? suk? a...
A Ty sypiesz mi piach w oczy
Mam dosy? ju? ch?opców, co...
Nie potrafi? mnie zaskoczy?
Miesi?c ju?, zostawiam bez s?ów (zwiotcza?e Twoje próby)
Nie chc? by? krad? tu mój cenny czas (na uprawianie nudy)
Ty to nie wiatr, co sprawia, ?e (?opocz? moje ?agle)
Chc? m??czyzny, co wywróci mój ?wiat i porwie nagle
B?d? du?ym ch?opcem i...
Przesta? do mnie s?a? pytania
Twe s?owa to ci?gi liczb
Nie u?o?? z nich równania
Nie umiem by? suk?, a...
A Ty sypiesz mi piach w oczy
Mam dosy? ju? ch?opców, co...
Nie potrafi? mnie zaskoczy?

Na pewno gdzie? za rogiem
Jest kto?, dla kogo Bogiem
Si? staniesz i kto Ciebie
?ni? wci?? tylko dla siebie
B?d? du?ym ch?opcem i...
Przesta? do mnie s?a? pytania
Twe s?owa to ci?gi liczb
Nie u?o?? z nich równania
Nie umiem by? suk?, a...
A Ty sypiesz mi piach w oczy
Mam dosy? ju? ch?opców, co...
Nie potrafi? mnie zaskoczy?
B?d? du?ym ch?opcem i...
Przesta? do mnie s?a? pytania
Twe s?owa to ci?gi liczb
Nie u?o?? z nich równania
Nie umiem by? suk?, a...
A Ty sypiesz mi piach w oczy
Mam dosy? ju? ch?opców, co...
Nie potrafi? mnie zaskoczy?