Lyrics:
modlê siê byœ rozpozna³ mniekiedy wreszcie powrócisz z górmija w³aœnie sto pierwszy rokniczym góry niezmiennie trwam³akociami przekupujê œmieræniech omija tego domu prógczas mój mi³y nieprzekupny jestmodlê siê byœ rozpozna³ mnienie spogl¹dam ju¿ w lustrozbyt bolesny jest widok tenpozbawione twych czu³ych r¹kcia³o zwiêd³o, skurczy³o siêzapomnia³a prawie ju¿jak smakujesz mi³y mójczasem jednak bywa, ¿e...wilgotniejêkarty mówi¹, ¿e ¿yjesz wci¹¿jeœli tak, to istnieje Bógpo co wiêc od tylu latszukasz go wysoko wœród górspiesz siê...wci¹¿ jeszcze czekam, na ciebiespiesz siênasz dom tonie w kwiatach dla ciebie...spiesz siê jeszcze jestem