'...Najpierw musi by gorzej, |eby mogBo by lepiej'
Dzi[ jest bardzo krwisty dzieD Wczoraj byB jeszcze szary Przedwczoraj wydawaBo si |e my[l Wcze[niej mogBam mówi I wydaje si {e wikszego zBa by nie mo|e {e wszystko jest nie tak jakby[ chciaB Aby odbi ci Musisz najpierw zej[ do dna {eby byBo lepiej Zobaczy to co najgorsze Nie bdzie oczyszczenia Kiedy powiesz
Dzi[ przestaj si martwi Wczoraj byBo zle Lecz ju| bd zdrowy
- nie bdzie spokojnych snów - nic nie bdzie smakowa tak samo I kolejna zakrcona noc Alkohol dym i gBo[na muzyka Albo nie-powiesz
Dzi[ nie zrobi nic Zamkn drzwi od wewntrz I wyrzuc klucz
- a dom bdzie taki pusty - pokój bdzie taki ciasny - oczy takie |ywe - serce takie czarne