Lyrics:

To wBa[nie bije puls ulicy, czujesz to?
W ka|dym jednym kroku, w ka|dym sBowie to tBo
Midzy latarniami, blokami |yje tu to
Co |yBo latami przed nami i bdzie |y wiecznie!

To wBa[nie bije puls ulicy, czujesz to?
W ka|dym jednym kroku, w ka|dym sBowie to tBo
Midzy latarniami, blokami |yje tu to
Co |yBo latami przed nami i bdzie |y wiecznie!

Tak wBa[nie bije puls ulicy pod stopy twardy grunt
Ka|dy popeBnia bBd, ka|dy ma w sobie gniew i bunt
Wielu widzi ten tBum, tam gdzie szarych ulic dzwiki
Masz to na wycignicie rki, przed tob caBy [wiat
I po co biegniesz, biegniesz? po co ci szczeble
Lepiej zatrzymaj si i podbij skd przyszedBe[
Ledwie ruszyBe[ z miejsca, ju| zapomniaBe[
Ulica tu po|era swoje maBe
Nie braBe[ tego serio, my[laBe[ taka bran|a
Mówili ci - masz czas, depnij gaz, caBe |ycie na melan|ach
Jeden poziom w planszach, mnie krew rwie do gBosu
Swoj drog i[ na swój sposób
O! nie tak na pewno, bo nie mam nawet czasu ruszy rk
Puls ulicy nadaje mi tempo
Tu trzeba umie |y, a tak tylko latam, latam
Sprawy zaBatwiam, w pajczynie codzienno[ci si gmatwam
Problemy i [ciemy, to chyba geny, szukam weny
Szeptaj za plecami, my[l Miód - gBuchoniemy
A ja wszystko to sBysz, dochodzi mi do ucha
Tak bije puls ulicy - posBuchaj

To wBa[nie bije puls ulicy, czujesz to?
W ka|dym jednym kroku, w ka|dym sBowie to tBo
Midzy latarniami, blokami |yje tu to
Co |yBo latami przed nami i bdzie |y wiecznie!

To wBa[nie bije puls ulicy, czujesz to?
W ka|dym jednym kroku, w ka|dym sBowie to tBo
Midzy latarniami, blokami |yje tu to
Co |yBo latami przed nami i bdzie |y wiecznie!

Ulice pulsuj i ttni |yciem
Nie |al mi ci, gdy nie wypeBniasz przysig
By si przydaBo na lepsze zmieni
Spróbuj, a mo|e kto[ to doceni
Przemilcz, jak masz pierdoln bubla
I nie pozwól nigdy by mieli ci za kundla
Patrz, brudna robota, ale rce czyste
Bo to realny [wiat - nie myl go z Matrixem
A przy Zwitokrzyskiej na rogu psy
Kurwa! zamy[liBem si nad tekstem i na wprost nich
Z czerwonego [wiatBa
Halt, dokumenty i staBa gadka
{e przez nieuwag i w ogóle przelotem
Kupi kraw|ników i jestem ju| na ZBotej
Co potem? niewa|ne, powiem tylko tyle, |e
To puls ulicy, Jamal i Jambojet
Ej, czBowiek! pulsu ulic nie lekcewa|
I nie próbuj nigdy zerwa tego przymierza

Zet-U, Zet-U, Zet-U

To wBa[nie bije puls ulicy, czujesz to?
W ka|dym jednym kroku, w ka|dym sBowie to tBo
Midzy latarniami, blokami |yje tu to
Co |yBo latami przed nami i bdzie |y wiecznie!

To wBa[nie bije puls ulicy, czujesz to?
W ka|dym jednym kroku, w ka|dym sBowie to tBo
Midzy latarniami, blokami |yje tu to
Co |yBo latami przed nami i bdzie |y wiecznie!

Tak wBa[nie bije puls ulicy w |yBach naszych braci
Nikt wiary nie traci, bo w tych samych praktykach kumaci
Przenios ci tam gdzie szacunek twarze zbrataB, tam
Gdzie wedBug tych samych zasad, od maBolata, tak
WBa[nie bije puls ulicy w getta bramach, uwa|aj
Bo uszy tu ma ka|da [ciana
Tu fart to przywilej, wic na orient zwa|
Bo wiem, |e historia zapamituje twarze
Z czego was zapamita? z wersów, czy z obrazów?
Z zawartych tre[ci w najczystszych formach przekazu?
Ze wspóBpracy z ludzmi przy wspóBtworzeniu sceny?
Jeste[cie rytmem co wybija puls jak BPM'y
Popyt na niewiedz dusi cicho twarze jak folia
Chlebem powszednim podwórkowa melancholia
Dopóki puls ulicy wyczuwamy pod palcami
Bdziemy karmi nie[wiadomych wersami!

To wBa[nie bije puls ulicy, czujesz to?
W ka|dym jednym kroku, w ka|dym sBowie to tBo
Midzy latarniami, blokami |yje tu to
Co |yBo latami przed nami i bdzie |y wiecznie!

To wBa[nie bije puls ulicy, czujesz to?
W ka|dym jednym kroku, w ka|dym sBowie to tBo
Midzy latarniami, blokami |yje tu to
Co |yBo latami przed nami i bdzie |y wiecznie!