|
|
|
Songs | Albums | Album Arts
Lyrics:
Otrzyma?em ró?owe okulary, ?eby zabawniej widzie? Lecz zegar z india?skim wzorem nadal odlicza, cyka tak samo Minuta minut? czaruje, zmiany s? jakby nie dla mnie Ja na przekór autorytetom ta?cz? na gruzach prze?omu wieków Gdyby nie j?zyk, w którym do mnie mówisz My?la?bym, ?e nie ?yj? w?ród ludzi Wi?c nie opuszczaj mnie, zabierz sobie rower Ale zostaw, zostaw przyja?? w nas dwoje Kronikarz lokalny podgl?da moje ?niadanie drugie Nie czuj? si? tu bezpiecznie, zwykli dranie przytul? mnie grzecznie W Warszawie pasjans intryg, nie prymityw p?onie Ja na przekór autorytetom ta?cz? na gruzach prze?omu wieków Gdyby nie j?zyk, w którym do mnie mówisz My?la?bym, ?e nie ?yj? w?ród ludzi Wi?c nie opuszczaj mnie, zabierz sobie rower Ale zostaw, zostaw przyja?? w nas dwoje Ref: Przyja??, a przy niej sprawy powa?ne Staj? si? banalne jak bananowe drzewa Im mniej kombinuj?, tym lepiej czuj? si?
Spróbuj w t? teori? wej?? ze mn? Zamykam oczy lojalnie, ?eby zabawniej widzie? Jeszcze wi?cej historii nienormalnych, jutro wy?wietl? si? nowe klisze Minuta minut? czaruje, zmiany s? jakby nie dla mnie Nie czuj? si? tu bezpiecznie, zwykli dranie przytul? mnie grzecznie Gdyby nie j?zyk, w którym do mnie mówisz My?la?bym, ?e nie ?yj? w?ród ludzi Wi?c nie opuszczaj mnie, zabierz sobie rower Ale zostaw, zostaw przyja?? w nas dwoje Ref: x2
|
All lyrics are property and copyright of their owners.
2025 Zortam.com
|