Lyrics:

Prawda normalna kontra policyjna
Prawda normalna, prawda normalna - bywa omylna
Prawda normalna kontra policyjna
Szkoda ?e policyjna a bywa nieco gnilna
Prawda normalna kontra policyjna
Policyjna prawda zawsze jest nieomylna
Marek mia? dzie? ci??ki jak cholera
Od samego rana najpierw farby wybiera?
Potem za?o?y? czapk?, czapk? z gazety
I zacz?? malowa? bo nie cierpia? tapety.
Ca?y dzie? bia?y, ca?y dzie? niebieski
?eby u narzeczonej nie zaliczy? ?adnej kreski.
Potem gdy ju? sko?czy? ca?? robot?
Zastanowi? si? nad kolejnym k?opotem
Gdzie b?dzie spa?, bo w mieszkaniu cuchnie
Jak zapali fajk? jeszcze co? mu wybuchnie.
Ale przypomnia? sobie, ?e ma 'ogórka'
Sypialny wóz, w nim do rana si? doturla.
Prawda normalna kontra policyjna
Prawda normalna, prawda normalna - bywa omylna
Prawda normalna kontra policyjna
Szkoda ?e policyjna a bywa nieco gnilna
Prawda normalna kontra policyjna
Policyjna prawda zawsze jest nieomylna
A to by? czwartek i balanga w (...)
Pomy?la? ?e po robocie na ma?e piwko sobie pójdzie
Jak pomy?la? tak dok?adnie zrobi?
Par? piwek pod muzyk reggae sobie przysposobi?.
Przybi? 'pi?tki' i (...) zamówi? taxi
Nie przewidzia? ?e to dopiero pocz?tek atrakcji...
Nagle podchodzi tu dwóch panów w mundurach
I pukaj? ostro do markowego ogóra
-'Panie, pan je?dzi? po pijaku po parkingu,
mieli?my telefony... wpad?e? nieco synku...
Dmuchaj w alkomat i dawaj na dechy'
A dodali mu do tego policyjne u?miechy.
Prawda normalna kontra policyjna
Prawda normalna, prawda normalna - bywa omylna
Prawda normalna kontra policyjna
Szkoda ?e policyjna a bywa nieco gnilna
Prawda normalna kontra policyjna
Policyjna prawda zawsze jest nieomylna
'Panowie, ja pi?em, prawda oczywista.
Ale nie je?dzi?em, rura jest nawet czysta.
Nie dam wam hajsu bo sam ju? nic nie mam
Nic mi nie udowodnicie wi?c na razie, siema.
Wi?c dajcie spa? panowie, jutro ci??ki dzie?,
Musz? jeszcze pomalowa? ca?? sie?'
Lecz nic nie jest proste w mie?cie nad Wis??
Nic nie jest prawd?, prawd? oczywist?
Zeznania dwóch mundurowych którzy widzieli jak je?dzi?
Nie s? pocz?tkiem dobrej przepowiedni.
Dawaj Marka na Kolsk? a spraw? do s?du
Taka by?a odpowied? warszawskich bondów
No a potem w s?dzie ró?ne zeznania
Dwóch mundurowych kontra Marka wyznania.
Dwa lata bez prawka i wyrok w zawieszeniu
Prawda normalna pozosta?a w cieniu.
Niby g?upia sprawa, ale czemu tu
SKURWYSY?STWO zwyci??y?o znów?!
Prawda normalna kontra policyjna
Prawda normalna, prawda normalna - bywa omylna
Prawda normalna kontra policyjna
Szkoda ?e policyjna a bywa nieco gnilna
Prawda normalna kontra policyjna
Policyjna prawda zawsze jest nieomylna