Lyrics:

[Zwrotka 1]
Jej skóra wygl¹da i pachnie jak Latte Macchiato
A wzrok na mnie dzia³a jak Mate
To ju¿ nie jest normalne, mylê kawê z herbat¹
Ale w razie 'W' dam Ci erratê
Byle bez cukru jak na filmach
Krzyczy g³oœniej ni¿ Walkiria
Zamawiam pizzê z ma³¹ i popijam drinkiem
A nasza chata to nowa Sycylia
Jak by³em gnojem, to zbiera³em amatorskie pornosy
A teraz ci¹gnê za w³osy bogini
Wtedy te¿ mia³em ³ysy ³eb jak model od Goshy
Tylko wtedy nikt tego nie kmini³, zanim mi
Uda³o siê odkrêciæ los, rozrzuciæ lejce
Skurwiel nam raczej nie za bardzo sprzyja³
I handlowaliœmy wszystkim co wpad³o w rêce
Zwijaj¹c siê w dresie jak Gábor Király

[Refren]
Wszystko zmienia siê nagle
Trzymam skarby przy boku i chroniê przed nimi
Kiedyœ tañczy³em z diab³em
Teraz sypiam z anio³em, dziœ kocham z bogini
Wszystko zmienia siê nagle
Trzymam skarby przy boku i chroniê przed nimi
Kiedyœ tañczy³em z diab³em
Teraz sypiam z anio³em, dziœ kocham z bogini
Bogini, bogini
Dzisiaj kocham z bogini
Bogini, bogini (ha)
Dzisiaj kocham z bogini

[Zwrotka 2]
Moja bogini mówi w trzech jêzykach zazwyczaj
Fuck me, joderme albo baise-moi
Ma libido jak Afrodyta zazwyczaj
Tak¿e w³aœnie nagrywam Erotykê 2
Z nowym hostingiem, ma³a mówi jêzykiem cia³a
PóŸniej zamieniamy ³ó¿ko w tajfun
Moja ma³a to datebae, siê puka za dwie, nie
Dlatego mam trójk¹t na palcu
I to mnie w kó³ko nakrêca
Jak zastrzyk z adrenaliny do serca
Tañczy³em z diab³em, to siê zmienia nagle
Kupiê Ci pandê i zbudujê Wersal
Moja bogini mówi w 3 jêzykach:
A'la fuck you, largate, dégage d'ici lala
Wiêc, jak nie kumasz dalej, to przet³umaczy Ci, ¿ebyœ spierdala³ szybko

[Refren]
Wszystko zmienia siê nagle
Trzymam skarby przy boku i chroniê przed nimi
Kiedyœ tañczy³em z diab³em
Teraz sypiam z anio³em, dziœ kocham z bogini
Wszystko zmienia siê nagle
Trzymam skarby przy boku i chroniê przed nimi
Kiedyœ tañczy³em z diab³em
Teraz sypiam z anio³em, dziœ kocham z bogini
Bogini, bogini
Dzisiaj kocham z bogini
Bogini, bogini (ha)
Dzisiaj kocham z bogini

[Zwrotka 3]
Kiedyœ tañczy³em z diab³em, dziœ sypiam z bogini
Nie leci na image ani Lamborghini
Zna ka¿de moje znamiê zabliŸnione po ranach
I patrzymy przez ramiê, bo ju¿ nic nie zas³ania nam
Teraz to ja tu jestem panem prezes
Robiê robotê, a póŸniej ca³ymi dniami le¿ê
Patrz¹c w sufit próbujê skupiæ
Jak m³ody hipis, kontra kontra i ruchy
Ona obok mnie, ja obok niej w pó³-amoku
Ca³y œwiat w tle pogr¹¿ony w wojnie o pokój
Ktoœ mnie pyta z boku, liczy³eœ na fejm i forsê?
Kurwa, kto by na to liczy³ w Ciechanowie przy ulicy P³oñskiej

[Refren]
Wszystko zmienia siê nagle
Trzymam skarby przy boku i chroniê przed nimi
Kiedyœ tañczy³em z diab³em
Teraz sypiam z anio³em, dziœ kocham z bogini
Wszystko zmienia siê nagle
Trzymam skarby przy boku i chroniê przed nimi
Kiedyœ tañczy³em z diab³em
Teraz sypiam z anio³em, dziœ kocham z bogini
Bogini, bogini
Dzisiaj kocham z bogini
Bogini, bogini (ha)
Dzisiaj kocham z bogini
Bogini, bogini
Dzisiaj kocham z bogini
Bogini, bogini (ha)
Dzisiaj kocham z bogini