Artist: A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z

Songs    | Albums    | Album Arts

Fokus - Czas Lyrics - Zortam Music
Song:Czas
Album:AlchemiaGenres:Hip-Hop
Year:2001 Length:314 sec

Lyrics:

To by? hardkor go?? zajeba? jej w gard?o
Tak? petard?, ?e ca?a zala?a si? farb?
Mówi? Ci co? we mnie obumar?o Ci
Wzi?li narkotyki, podnios?o si? larmo i
Wtedy zajebali mi, chwile pogadali
Wyszli przez drzwi g?ówne sali
Wszyscy kurwa tacy mali
Pospierdalali albo zostali tam gdzie stali
Przynajmniej o nic nie pytali bo si? bali, ?osie
W nosie jak to w nosie po ciosie
S?dz?c po odg?osie ona po tym komandosie jeszcze ?yje
Podnie? si?, chod? bo b?dzie cztery osiem
Chod? bo wyje, chod? nie wyjeb si? we? tu chwile posied?
Poka? szyje, kurwa ma? znajd? i zabije
Kurwa znajd? i zabije Kurwa kurwa nie prze?yje
'Ciesz si? ?e ?yjesz' mówi?
Chod? umyjesz si?, napijesz
We? przecie? mog?a by? rze?
Wiesz kto ich kryje z reszt?
Trzech nie pobijesz, wiesz to
Wi?c bierz to, a jakby co do czego to wiesz co
W cztery lata dorobi?em si? gnata
A Angelina syna, nie moja wina tata
Adrenalina, firma w samochodach w krawatach
Za mord? wszystko trzyma za? Angeliki tata
Po czterech latach chyba sam szatan
Splata nasze losy znów
Z nóg wata, mówi? mu, 'Sko?cz p?aka? Angelika'
Mówi, 'Ju? schod?, nawet nie wy??czam silnika'
Pojad? w dó?, dwóch jak na napad ja i replika
W?a??, ruszamy razem gazem do jej wspólnika
Miasto miga mi za oknami, ona ze ?zami, opowiada mi
Gdy wysiadamy, trzaskam drzwiami
Podminowani, wci?? rozmawiamy, ju? nie sami
Daniel i jego mummy totalnie za?amani
Ani nie ma co opowiada? Co b?d? gada?
Historie rodzinne jak w Triadach
Hazard, produkcja, przemyt, handel
Broni?, dragami, lud?mi
Od prania brudnych pieni?dzy
Wymusze? do prostytucji
I ani s?owa o policji, mam do??
Chc? wódki i amunicji, masz co??
Pe?na gotowo??, mam plan
Dzia?am solowo, zrobi? to z g?ow?
Pójd? tam sam, porozpierdalam to i owo
Nawet nie chcia?a o tym s?ysze?
A teraz w r?kach giwera, 'Angela strzelaj, zastrzel skurwiela!'
Bo tak jak mówi?em pojechali?my na gruby melan?
I high jak Hayek i Banderas teraz ci??ka despera gruba afera
Jest czwarta w nocy, zas?aniam oczy
Opadam w otch?a? przemocy
Mam dosy?, akcja si? toczy, mówi? se, 'We? si? pozbieraj'
Jeszcze nie teraz i jeszcze nie raz nas zaskoczy ta noc
Znik?d pomocy? Wi?c chod? zanim te leszcze dopadn? nas
Nogi za pas, biegn? i wrzeszcz?
Chce przekrzycze? deszcze
Jeszcze nie chce umiera?
Jeszcze nie teraz, nie strzelaj
Jeszcze jest czas, et cetera
Wbiegamy w las, wysiadaj? z Land Rovera
S?ysz? jednego kilera
Taka giwera na gaz
Przestraszy? mo?e kasjera ale nie nas
I co teraz? My?l? mocno powiedziane
Jak na takiego frajera, pierdole was
Chwile potem butem po klacie
Jeden mnie kopie raz po raz
Pytam si? was gdzie to chowacie?
Zostawcie nas
Mówi, 'Chod?my na spacer'
Pytam si?, 'Gdzie?'
Podnosz? nas, zaraz si? przekonacie
Nie wiem o co pytacie
Mówi - o kart? pami?ci
Ju? teraz wiem co si? ?wi?ci
Nie uda nam si? wykr?ci?
Zapomnij o happy endzie
Wszyscy b?dziemy przekl?ci
Zamykam oczy ju? czas
Tak zostali?my zdmuchni?ci




 

All lyrics are property and copyright of their owners.
2025 Zortam.com