Lyrics:

1.
Mezostan jara mnie to prostan
Lubi jego posmak
My[lisz podobnie?
MiBo mi Ci pozna.
Zostaw teksty |e '|ycie to koszmar'
{e na ulicy swojej budzisz postrach
Zostaw skromno[, poznaj
Czym jest wolno[.
Wolno na posesj wje|d|a Volvo
Twoje |ycie, ciekawe |ycie
Masz tyle hajsu,
{e a| chce Ci si krzycze
Jedyna trudno[ to policzy zera
I tonie tajemnica Poliszynela, |e
Masz tego troch, bo
Masz tej roboty,
Masz t ochot i[ dzi[ tropem
Zabawy do [witu.
Szalonego taDca
Do bitu.
Bo Twoim ziomem jest Epikur
Dopóki jeste[my nie ma [mierci,
Gdy ona przychodzi nie ma nas.
To jest Twój czas.

Ref.
Tak wol to co mnie uwolni,
Widzisz jak,
Wol wolne sny.
Tak wol mocno, a powoli,
Wol wolne sny.

2.
Zdaj sobie spraw,
{e |ycie jest dla mnie Baskawe.
Pozwala mi przynie[ nawet najczstszy upadek,
To nie[ nauk ze skrajnych wpadek.
Dzi[ robi to dla
Fajnych jadek,
Fajnych babek,
Fajnych stawek.
Pieni|ek nie rozwi|e wszystkich problemów,
Ale lepiej jest go mie, wszyscy wiemy czemu.
Wic nie lubi nam si monety, |eby byBo jasne
Wybieram te momenty jak tcza nad miastem.
Jak wschód sBoDca na sze[ciu tysicach,
Jak dobry koncert przy sze[ciu tysicach,
Jak mój wers który powtarza caBa Polska.
To jest to co mogBoby trwa bez koDca.
Chc pi whisky, realizowa zyski.
Nikt nie chce by na straconej pozycji
Rano kosi trawnik przed domem,
Wieczorem sprawdzi si na mikrofonie.
By wolnym.

Ref.
Tak wol to co mnie uwolni,
Widzisz jak,
Wol wolne sny.
Tak wol mocno, a powoli,
Wol wolne sny.

Do startu, do mety
Zcina wszystkie zakrty.
Pod gór nie wchodz,
Zlizgam si jak po lodzie.
Nie czekam na zgod,
Sam dobrze wiem co mog.
Ten stan, te rado[ dnia -
Dobrze znam.

Ref.
Tak wol to co mnie uwolni,
Widzisz jak,
Wol wolne sny.
Tak wol mocno, a powoli,
Wol wolne sny.

Ja wol wolne sny.| x2