|
Lyrics:
Te-teraz ja powiem wam
?wiat schodzi na psy
Kto sieje wiatr, burz? b?dzie zbiera?
Ro-ro-rozumiesz te s?owa
Taka prawda
To jest nasza jebana karma
Teraz ja powiem wam
?wiat schodzi na psy
Kto sieje wiatr, burz? b?dzie zbiera?
Ro-ro-rozumiesz te s?owa
Taka prawda
To jest nasza jebana karma
Czy s? tu moje ziomy?
A wi?c id? skurwysynu w rzece wpierdala? glony
Jeste? ?akomy, pycha nabija Ci portfel
Takich typów na tej o?ce to si? zabija za drobne
Poka? telefon lub mord?, wybór nale?y do Ciebie
Jeste? frajerem czy ko?kiem? Chuj Ci w 997
Dzwo? po taryf? jak masz mnie si?? szuka?
Tylko jak Ci? spotkam znowu b?dziesz piszcze? jak suka
Nie masz nic, a ten lans i ojca auto, przecie? widz? jak nim wozisz tego porta za banknot
Tak si? sk?ada, ?e znam j?, jej znak usta i banan
Zna j? tu ca?e osiedle, bo to kurwa jebana
Gdy ?piewasz jej jak Maanam Twoje s?odkie pierdzenie
Kiedy ca?ujesz jej j?zyk pewnie czu? przyrodzeniem
Toju, chuj Ci w jedzenie, Ty taki jeste? twardy
A w ta?cu zjebanym to widzia? bym Ci? z ISIS
Co w kieszeniach daj mi albo po?ami? Ci palce
Do grania na pianinie pozostawi? pauz?
Od ma?ego zaczn? i tak powoli do ko?ca
Wi?c lepiej otwórz oczy, bo to tylko Twój koszmar
Je?li napierdalasz ?on?, bo zupa by?a za s?ona
Bym Ci? dorwa?, zapierdoli? i pod domem pochowa?
Prosto z Teofilowa chwila moralnego kaca
Jak gówno z siebie dajesz to do Ciebie wraca
Je?li napierdalasz ?on?, bo zupa by?a za s?ona
Bym Ci? dorwa?, zapierdoli? i pod domem pochowa?
Prosto z Teofilowa chwila moralnego kaca
Jak gówno z siebie dajesz to do Ciebie wraca
Chuju p?acisz za kurw? i przynosisz jej kwiaty
W sumie nie wiem czym si? ró?ni twarz idioty od szmaty
Stary, pryszczaty, dzieci po studiach dawno
Wi?c czemu nie jak ?ona wkurwia go w tango
Ten sam postój, taxa, taksówkarz i burdel
Poczekaj ta historia jeszcze jaja Ci urwie
Dla mnie spa? mo?esz w trumnie ogrzany ?wiecami
Albo w urnie na fali porwany jak Bali, bez granic
Nie ma ?adnych, to nasze spo?ecze?stwo
Czyli wóda, koko, dance plus co ma si? pod r?k?
Ty mi nie pierdol, ?e co drugi to Al Bundy
Co do Niemców to si? zgodz?, co drugi by? w Tajlandii
Ale takich jak Ty frajerów bior? w ramki
Z kurwami chodzi? na randki, brzmi jak country szasz?yk
Co si? lampisz na klamk?, otwieraj te drzwi
Za nimi sex, bogactwo, bo tu umiera wstyd
Lubisz ?y? pe?n? g?b?, niby nic, ale przyjemno??
Chwila w windzie wie?owca, wjazd na szóste pi?tro
Kto powiedzia?, ?e piek?o jest pod ziemi?, ?artowa?
Mia? by? burdel na kó?kach, a w drzwiach stan??a ?ona...
Te-teraz ja powiem wam
Je?li napierdalasz ?on?, bo zupa by?a za s?ona
Bym Ci? dorwa?, zapierdoli? i pod domem pochowa?
Prosto z Teofilowa chwila moralnego kaca
Jak gówno z siebie dajesz to do Ciebie wraca
Je?li napierdalasz ?on?, bo zupa by?a za s?ona
Bym Ci? dorwa?, zapierdoli? i pod domem pochowa?
Prosto z Teofilowa chwila moralnego kaca
Jak gówno z siebie dajesz to do Ciebie wraca
(To do Ciebie wraca, to do Ciebie wraca, to do Ciebie wraca, to do Ciebie wraca, to do Ciebie wraca)
All lyrics are property and copyright of their owners.
2025 Zortam.com
|