|
Lyrics:
Ej, hej, hej, miaBem nie gada proz
SBusznie, pogadam wierszem
Powierzchnia kultury opakana lepkim ró|em
Zanurzona w pocie tancerzy na lodzie
Ró|nice midzy powierzchni, a podziemiem tak du|e
Moda jedzie na powierzchni, underground jedzie po modzie
Emocje niuni, która pBaci za nowe, biaBe kozaczki
{ujc gum, chichoczc gBo[no do kole|anki
Ka|dy skBadnik lansu karmi jej dum
Bo ona i kole|anka maj swój ranking
A po drugiej stronie miasta za rzek i gór
ZebraBa si elita zwana kontrkultur
Jeden kupiB Vintage rower, telefonu
Rzadki model
A wszystkie te gad|ety maj przy sobie
Mimochodem zaBo|yli zespóB peBen protestu
Wynajli studio, rejestruj par riffów i tekstów
I czstuj wyszukanym fajkiem
Realizatora, który tak si skBada jest weteranem zaBogantem
Przyglda si kontrkulturze, która jest tak cool
I cho sBucha, to tej prawdziwej kontry sByszy nul
Mru|c oczy dziewcz cedzi
Jaki[ dziwny ten facet co za konsolet siedzi
Gdy on patrzy na ni ta nerwowo chichocze
By z tego wybrn fotografuje wokalist jak co[ mamrocze
Panie, czy|bym |yB ju| w nieciekawych czasach
Czy te pann w kozaczkach tak wiele dzieli od tej z kas
Ja my[laBem o sobie, |e niezle establishment ksam
Dopóki nie zobaczyBem jak |yB Hunter S. Thompson
Mo|e ty masz talent, zamysB
To prosz nie dbaj o mark oBówka, sprawdz czy jest zatemperowany...
Download Now!!!
Copyright © 2020 Zortam.com. All Rights Reserved.
|