Artist: A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z

Download Now!!!

Songs    | Albums    | Album Arts

Trzeci Wymiar - Zapomnij O Tym Lyrics - Zortam Music
Song:Zapomnij O Tym
Album:Trzeci Wymiar Cztery Pory RapuGenres: 
Year: Length:251 sec

Lyrics:

Kiedy patrz w ich zrenice widz wBasne odbicie, wspomnienia które iskrz jeszcze dzi[ oczy szkl maBy pokój i ja modlc si za cisza, która byBa mi najbli|sz rzecz, bli|sz ni| ona i ni| on, bli|sz ni| dom gdzie wyrosBem, brak pienidzy i alkohol niszcz proste, kto[ powiedziaB mi opisz to opisuj nie wierzysz to spytaj moj siostr ona te| wie, te| pamita boazeri na niej czerwieD do dzi[ pewnie czeka a| kto[ kBótnie przerwie wiele razy uciekaBem stamtd uwierz znam to wiem co czuje dziecko my[li sobie biec bo jedyn my[l jest uciec std pamitam pózne popoBudnie czwarte pitro im wy|ej tym smutniej schody zamek kuchni kiedy tak szedBem nieufnie patrzc czy alkohol cuchnie wiem jak boli i jak puchnie jeden Bóg wie o co byBy tamte kBótnie, dzi[ nie paBam do nich gniewem lecz jednego jestem pewien ten dom to nie byB eden ilu takich jak ja nie wie nie dociekam lecz jako dziecko nie widziaBem w nich czBowieka wiedz to.

Ref.
A teraz [pij, teraz [pij i zapomnij o tym co widziaBe[ co sByszaBe[ co prze|yBe[ i pomy[l |e to sen |e to wcale nie dziaBo si tak bdzie lepiej [pij.

Drugie pitro w poniemieckiej kamienicy pikno ciszy zakBócone kto[ krzyczy to ssiedzi z pitra mimo |e byBem mBody to pamitam numer drzwi siódemka taka tam noc nie jedna jak ta ale do sedna, spaBem ululany przez mam dopóki nie sByszaBem ró|nych kBótni pró|nych których nie rozumiaBem czy to byBy omamy? ze snu zerwany wlepiaBem wzrok zaspany w mówice [ciany sByszaBem gBos kobiety nadty facet krzyczaB bez przerwy miaB nerwy pBacz dziecicy niewyrazny kontakt wa|ny dla tysicy rodziców tutaj byB zbdny nie jak spirytus i go[cie, ja owinity w po[ciel my[laBem bogu ducha winny malec pod koBdr Bzy wylane pytanie za pytaniem przecie| mogBem to by ja u mnie arkadia tam impra trwa huk szkBa Bamane krzesBa sByszaBem jak prosiB lecz nikt nie przestaB. Rano widziaBem go pod brama z podrapan twarz siedziaB na piBce pamitam na rczkach siDce miaB wspominam chBopca mieszkanie po nim to pustostan

Ref.
A teraz [pij, teraz [pij i zapomnij o tym co widziaBe[ co sByszaBe[ co prze|yBe[ i pomy[l |e to sen |e to wcale nie dziaBo si tak bdzie lepiej [pij.

Czarny opar nad miastem niczym mroczny zastp zwiastowaBy burz jeszcze ja wpatrzony dBu|ej w taniec li[ci na wietrze oderwaB mój wzrok chBopak w prujcym si swetrze chciaB schowa si przed deszczem a [wiatBo latarni [wieciBo tu| nad nim zgadnij skd spadBy pierwsze krople, widziaBem sine policzki caBe wilgotne na nich sBone sople a w nich utopione strach i smutek miaBem zapyta po co noc jak wyrzutek stoi pod drzewem, lecz chyba zabrakBo mi odwagi nie wiem, cicho jak zBodziej dalej siedziaBem w samochodzie i patrzyBem zza szyby na |ywy obraz na bezdomne dziecko i nikogo by strzec go na jego brudne dBonie i ubranie na zapBakane niewinne powieki, miaB wypieki pomimo chBodu i z powodu gBodu zapadnite policzki czemu nie wraca do domu, jak my[lisz??

Ref.
A teraz [pij, teraz [pij i zapomnij o tym co widziaBe[ co sByszaBe[ co prze|yBe[ i pomy[l |e to sen |e to wcale nie dziaBo si tak bdzie lepiej [pij. x2




 

Download Now!!!

Copyright © 2020 Zortam.com. All Rights Reserved.   Zortam On Facebook Zortam On Twitter