Lyrics:

Tytu? oznacza:
Piosenka na koniec ?wiata, który jest z?y i niechybnie zaraz si? sko?czy, bo czeka nas totalna zag?ada i jest mi z tego powodu bardzo smutno, cierpie…
Patrz? na ten ?wiat
Mówi? mi, ?e po nocy wstaje dzie?
Lecz ja wiem, ?e po tej nocy nie b?dzie ju? dnia
S?o?ce nigdy nie wzejdzie
Nie ma dla nas ratunku, cierpi?...

Ten ?wiat jest z?y, brak rado?ci w nim, nie ma dla nas przysz?o?ci
Ten ?wiat to syf, brak prostych, zakr?ty, las zwi?d?ych ro?lin
Jak mamy ?y? z tym? Liczymy tu dni, a? to wszystko si? sko?czy
To jak smutny film, tak szaro i zimno, dekalog, Kie?lowski
I sp?ywaj? mi ?zy, za pó?no na wnioski kto zgotowa? los mi
Te s?owa nie zmieni? ju? nic, tracimy ten byt , to droga dla ?wiata i Polski
Cho? chcemy zawraca? to teraz si? nie da, bo trzeba nam by?o przemy?le? to wcze?niej
Jedyne co teraz mo?emy to spada?... w jebany bezkres

Ten ?wiat trafi szlag, fakt
Odjebi? tu nas, pif-paf
Nie mamy ju? szans, tak
Za chwil? w mogile, w mogile
Ten ?wiat trafi szlag, fakt
Odjebi? tu nas, pif-paf
Nie mamy ju? szans, tak
Za chwil? w mogile, w mogile

Czarne chmury nad krajem
Upadek, idea?y sprzedane
Dwa wie?owce to diabe?
Cyfry arabskie, na koncie Izrael
S?ysz? wybuchy i strza?y
Chocia? nikt nie chce o tym s?ysze?
Mieszkam w mie?cie z granic?
Gdzie dawno ka?dy przekroczy? granic?
Nie widz? nic dobrego
Nie tak wyobra?a?em sobie ?ycie
Kto? spluwa krwi?, gdy przechodz? obok chodnikiem
I nie zrobi? ju? nic, jest dawno za pó?no to za daleko zasz?o
Nie licz? lat godzin i dni
Kiedy z ziemi? kto? zrówna to miasto
Stoj? nad przepa?ci? nie patrz w dó?
Patrz przed siebie
Mo?e jutro b?dzie lepiej
Ale nie wiem...

Ten ?wiat trafi szlag, fakt
Odjebi? tu nas, pif-paf
Nie mamy ju? szans, tak
Za chwil? w mogile, w mogile
Ten ?wiat trafi szlag, fakt
Odjebi? tu nas, pif-paf
Nie mamy ju? szans, tak
Za chwil? w mogile, w mogile

Na osiedlu ci?gle ci??ko jest
S?siad w oknie o mnie wszystko wie
Chc? wyszarpa? nam ka?d? cz???
Ofiar nie policzysz na liczydle
Nadzieja umar?a razem z papie?em
Pacierze nie pomog?
Nnikt w nas wierzy
Gniew z wie?y Babel, brata zabija brat
I nie pytaj powa?nie, czy mam imi? tak
Jak mam
W?adza czy pieni?dze, czy wszystko naraz?
Ta zaraza poch?onie ca?y ?wiat zaraz
Wszystko si? spala, a ja
Stoj? z boku, obserwuj?, patrz?
I tylko spuszczam w dó? wzrok
Wiem, ?e to koniec na powa?nie
Kto zgotowa? nam ten los, to piek?o

Ten ?wiat trafi szlag, fakt
Odjebi? tu nas, pif-paf
Nie mamy ju? szans, tak
Za chwil? w mogile, w mogile
Ten ?wiat trafi szlag, fakt
Odjebi? tu nas, pif-paf
Nie mamy ju? szans, tak
Za chwil? w mogile, w mogile

Przed nami jest kraw?d?
Nie mamy nawet szans
Przegrywamy z szatanem i piekielny ogie? poch?onie nas
Dzisiaj niebo jest szare, jutro b?dzie czarne i zap?onie pojutrze
Wszystkiemu jest winien Izrael, id? po nas demony przekonasz o tym si? wkrótce
Ju? widz? ten ogie?, jak na stadionie miliony flar
Robimy sami to sobie bo bogiem by? cz?owiek chcia? i p?onie ?wiat
Zostawimy po?og? po sobie, na kamieniu kamie?, gdzie prawie by? raj
Na wieki wieków jest umierane i amen, goodbye

Ten ?wiat trafi szlag, fakt
Odjebi? tu nas, pif-paf
Nie mamy ju? szans, tak
Za chwil? w mogile, w mogile
Ten ?wiat trafi szlag, fakt
Odjebi? tu nas, pif-paf
Nie mamy ju? szans, tak
Za chwil? w mogile, w mogile