Lyrics:

StroniBa od chBopców, od chBopców
Bogobojna Hania, oj Hania
Ma w nagrod zmarszczki, ma zmarszczki
A nie zna kochania, kochania

StrzegBa jak zrenicy, zrenicy
PanieDskiego wianka, hej wianka
No i chodzi z wiankiem , hej z wiankiem
Stara panna Hanka, hej Hanka

CaBusów chBopakom, chBopakom
Nie dawaBa wcale, oj wcale
Dzi[ caBusów nie chce, oj nie chce
{aden jej kawaler, kawaler

PilnowaBa Hanka, hej Hanka
Przez póB |ycia cnoty, swej cnoty
Teraz na jej cnot, na cnot
Nie ma nikt ochoty, ochoty

Nauka si bierze, si bierze
Z tej historii Hanki, z tej Hanki
Trzeba wiedzie kiedy, hej kiedy
Po|egna si z wiankiem, hej z wiankiem

Gdy kawaler [miaBy , gdy [miaBy
A| tak si nie sromuj, nie sromuj
Nie w tym rzecz by nie da, by nie da,
Rzecz by wiedzie komu, hej komu