Lyrics:

Gdy przez woalk blad spogldam
To sam nie wierz, |e byBa[ ze mn...

Nawet sBów nie pojmuj, wiesz?
Które do mnie mówisz tak gorzko
Cho marzenia speBniBy si
Ja odbieram je tak jak clowna - na sBodko

GBuchonieme serca szalone
Z boku patrz na nie i widz
{e nie pragn si wcale oboje - wol cisz...

ZaBzawione rzucone w gór
Zatrzymane, nie wiem dlaczego?
Takie szczere, zwizane sznurem
WBasnym ego!

I tak za tob przewraca chc
Znów kolejn Bódk z papieru
A na gBow z papieru zrób mi... kapelusz

Wtedy batem pogromi dni
Te co nie chc o nas nic sBysze
Cho ja do nich podnosz wzrok
Krzycz do mnie wci| - bdz ciszej!

GBuchonieme serca szalone
Z boku patrz na nie i widz
{e nie pragn si wcale oboje
Wol cisz...

ZaBzawione rzucone w gór
Zatrzymane, nie wiem dlaczego?
Takie szczere, zwizane sznurem
WBasnym ego!