Auto Mp3 Tagger
 Artist: A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z 0-9

Download Now!!!

Songs    | Albums    | Album Arts

Jacek Kaczmarski - Epitafium Dla Wysockiego Lyrics - Zortam Music
Song:Epitafium Dla Wysockiego
Album:LiveGenres: 
Year: Length:631 sec

Lyrics:

To moja droga z piekBa do piekBa
W dóB na zBamanie karku gnam!
Nikt mnie nie trzyma, nikt nie prze[wietla
Nie zrywa mostów, nie stawia bram!

Po grani! Po grani!
Nad przepa[ci bez BaDcuchów, bez wahania!
Tu na trzezwo diabli wezm
Zdradzi mnie rozsdek - draD
W wilczy dóB wspomnienia zmieni
Ostr graD!

Po grani! Po grani! Po grani!
Tu mi drogi nie zastpi pokonani!
Tylko Bapi mnie za nogi,
Krzycz - nie idz! Krzycz - staD!
Ci, co w póB stanli drogi
I zbami, pazurami krusz graD!

To moja droga z piekBa do piekBa
W przepa[ na Beb na szyj skok!
'Boskiej Komedii' nowy przekBad
I w pierwszy krg piekBa mój pierwszy krok!

Tu do mnie! Tu do mnie!
Ruda chwyta mnie dziewczyna swymi dBoDmi
I do koDskiej grzywy wi|e
Szarpi grzyw - rumak r|y!
Ona - co ci jest mój ksi|? -
Szepce mi...

Do piekBa! Do piekBa! Do piekBa!
Nie mam czasu na przeja|d|ki wiedzmo w[ciekBa!
- Nie wiesz ty co ci tam czeka -
Mówi sine toczc Bzy
- PiekBo te| jest dla czBowieka!
Nie strasz, nie ku[ i odchodzc zabierz sny!

To moja droga z piekBa do piekBa
WokóB postaci bladych tBok
KoD mnie nad nimi unosi z lekka
I w drugi krg kieruje krok!

ZesBani! ZesBani!
Naznaczeni, potpieni i sprzedani!
Co robicie w piekBa sztolniach
Brodzc w bBocie, depczc lód!
Czy [mier daje ludzi wolnych
Znów pod knut!?

- To nie tak! To nie tak! To nie tak!
Nie u|alaj si nad nami - ty[ poeta!
My[my raju znie[ nie mogli
Tu nasz |ywioB, tu nasz dom!
Tu nie wejd ludzie podli
Tutaj |aden nas nie zdziesitkuje grom!

- Pani bagien, mokradeB i [nie|nych pól,
Rozpal w Bazni kamienie na biel!
Z ciaB rozgrzanych niech si wytopi ból
Tatua|e wezmiemy na cel!
Bo na sercu, po lewej, tam Stalin dr|y,
Pot zalewa mu oczy i ws!
Jego profil specjalnie tam kBuli my
{eby sByszaB jak serca si rw!

To moja droga z piekBa do piekBa
Lampy naftowe wabi wzrok
Podmiejska chata, maBa izdebka
I w trzeci krg kieruj krok:

- Wchodz [miaBo! Wchodz [miaBo!
Nie wiem jak ci trafi tutaj si udaBo!
Ot jak raz samowar kipi, pij herbat
Synu, pij!
Samogonu z nami wypij!
Zdrowy |yj!

Nam zno[nie! Nam zno[nie!
Tak |yjemy niewidocznie i bezgBo[nie!
Po|yjemy i pomrzemy
Nie usByszy o nas [wiat
A po [mierci wypijemy
Za prze|ytych w dobrej wierze par lat!

To moja droga z piekBa do piekBa
Miasto a w Mie[cie przy bloku blok
Wcigam powietrze i chwiejny z lekka
Ju| w czwarty krg kieruj krok!

Do cyrku! Do cyrku! Do kina!
Telewizor wBczy - bajka si zaczyna!
Mama w sklepie, tata w barze
Syn z pepeszy tnie a| gra!
Na pionierskiej chu[cie marzeD
Gwiazd ma!

Na mecze! Na mecze! Na wiece!
Swoje zna, nie rzuca w oczy si bezpiece!
Ssiad - owszem, wypi mo|na
Lecz to ssiad, brat - to brat.
Jak [wiat [wiatem do ostro|nych
ZwykB nale|e i u[miecha si ten [wiat!

To moja droga z piekBa do piekBa
Na scenie Hamlet, skButy bok
Z którego wBa[nie krew wyciekBa -
To w pity krg kolejny krok!

O Matko! O Matko!
Jak|e mogBa[ jemu sprzeda si tak Batwo!
Wszak on m|a twego zabiB
ZgBadzi mnie, splugawi tron
Zniszczy Dani, lud ograbi
Bijcie w dzwon!

Na trwog! Na trwog! Na trwog!
Nie wybieraj midzy |dz sw a Bogiem!
Póki czas naprawi bBdy
Matko, nie rób tego - stój!
Cenzor z dziewitego rzdu:
- Nie, w tej formie to nie mo|e wcale pój[!

To moja droga z piekBa do piekBa
Wódka i piwo, koniak, grog,
Najlepszych z nas ostatnia Mekka
I w szósty krg kolejny krok!

Na górze! Na górze! Na górze!
ChciaBoby si |y najpeBniej i najdBu|ej!
O to warto si postara!
To jest naBóg, zrozum to!
Tam si |yje jak za cara!
I ot co!

Na dole, na dole, na dole
Szklanka wódki i razowy chleb na stole!
I my wszyscy tam - i tutaj
TBum rozdartych dusz na póB,
Po hu[tawce mdBo[ i smutek
Choby[ nawet co dzieD waliB gBow w stóB!

To moja droga z piekBa do piekBa
Z wolna zapada nade mn mrok
Wic biesów szpaler szlak mi o[wietla
Bo w siódmy krg kieruj krok!

Tam milcz i siedz
I na moj twarz nie spojrz - wszystko wiedz
Siedz, ale nie gadaj
Mtny wzrok spod powiek l[ni
{uj co[, bo im wypadBy
Dawno kBy!

Wic stoj! Wic stoj! Wic stoj!
A przed nimi le|y w teczce |ycie moje!
Nie czytaj, nie pytaj -
Milcz, siedz - kaszle kto[,
A za oknem werble graj -
Znów parada, [wito albo jeszcze co[...

I pojBem co chc ze mn zrobi tu
I za gardBo porywa mnie strach!
KoD mój zniknB a wy siedmiu krgów tBum
Macie w uszach i w oczach piach!
Po mnie nikt nie wycignie okrutnych rk
Mnie nie bd katowa i strzyc!
Dla mnie maj tu jeszcze ósmy krg!
Ósmy krg, w którym nie ma ju| nic.

Pamitajcie wy o mnie co siB! Co siB!
Cho przemknBem przed wami jak cieD!
Palcie w Bazni, a| kamieD si zmieni w pyB -
Przecie| wróc, gdy zacznie si dzieD!




 

Download Now!!!

Copyright © 2020 Zortam.com. All Rights Reserved.   Zortam On Facebook Zortam On Twitter