|
|
Download Now!!!
Songs | Albums | Album Arts
Lyrics:
Tam na polu stoi krowa, cierpi, bo juz pelna mleka, Biegnie do niej Maciejowa, droga jedzie dyskoteka. Jada, jada chlopcy, chlopcy-radarowcy, Niebieska czapeczka, przy boku paleczka.
Zycie takie zna przypadki: jada sobie za rogatki, Stana sobie gdzies w szuwarach, w plocie dziura, jakas szpara, Licznik juz notuje, wszystko rejestruje, Wszystkie przekroczenia, czeka na 'jelenia'.
Jechal sobie raz ksiegowy, robotnikom wiózl wyplate, Chociaz w pracy byl wzorowy, tez przekroczyl malym fiatem. Juz go maja chlopcy, chlopcy-radarowcy, Wiec zaplacil trzysta, bo to byl artysta
Jechal sobie, powiem szczerze, poborowy na rowerze, Mijal lasy, czarne chmury, jechal szybko, bylo z góry. Za zakretem stali, rower mu zabrali, Chlopcy juz sie ciesza, zolnierz idzie pieszo.
Jechal sobie od Dabrowy mlody sliczny dzielnicowy Na motorze w dezabilu, na wycieczke po cywilu. Tez go maja chlopcy, chlopcy-radarowcy, Dostrzegli go z dala, zaplacil górala.
A gdy juz sie zmierzchac mialo, to sie wtedy okazalo, Ze to nie sa policjanci, ze to byli przebierancy! Czas by juz na final, puenta sie zaczyna: Coraz wiecej przebieranców, coraz trudniej o oryginal.
Download Now!!!
|
Copyright © 2020 Zortam.com. All Rights Reserved.
|