|
|
Songs | Albums | Album Arts
Lyrics:
Tam na polu stoi krowa, cierpi, bo ju? pe?na mleka, Biegnie do niej Maciejowa, drog? jedzie dyskoteka. Jad?, jad? ch?opcy, ch?opcy-radarowcy, Niebieska czapeczka, przy boku pa?eczka. ?ycie takie zna przypadki: jad? sobie za rogatki, Stan? sobie gdzie? w szuwarach, w p?ocie dziura, jaka? szpara, Licznik ju? notuje, wszystko rejestruje, Wszystkie przekroczenia, czeka na jelenia. Jecha? sobie raz ksi?gowy, robotnikom wióz? wyp?at?, Chocia? w pracy by? wzorowy, te? przekroczy? ma?ym fiatem. Ju? go maj? ch?opcy, ch?opcy-radarowcy, Wi?c zap?aci? trzysta, bo to by? artystaaaaaa! Jecha? sobie, powiem szczerze, poborowy na rowerze, Mija? lasy, czarne chmury, jecha? szybko, by?o z góry. Za zakr?tem stali, rower mu zabrali, Ch?opcy ju? si? ciesz?, ?o?nierz idzie pieszo. Jecha? sobie od D?browy m?ody ?liczny dzielnicowy Na motorze w dezabilu, na wycieczk? po cywilu. Te? go maj? ch?opcy, ch?opcy-radarowcy, Dostrzegli go z dala, zap?aci? górala. A gdy ju? si? zmierzcha? mia?o, to si? wtedy okaza?o, ?e to nie s? milicjanci, ?e to byli przebiera?cy! Czas ju? jest na fina?, pointa si? zaczyna: Coraz wi?cej przebiera?ców, coraz trudniej o orygina?.
|
All lyrics are property and copyright of their owners.
2025 Zortam.com
|