Lyrics:

(Mag Magik I)

Witaj skurwielu, czBowieku, Ty stoisz nagi
Nagi Twój umysB w[ród Pierwszej Bramy Do Zwiata Magii!
DzieD dobry, stary! hokus - pokus, czary - mary
Nasz styl sprawia dzi[, |e ju| jeste[ zaczarowany
Punkty magii, poziom mocy, sprawdzam czar i rzucam!
BByskawicznie setki iskier wypuszcza ma ró|d|ka na Ciebie
Ubiwszy-biwszy, czy|by?
Dzwik jak ka|dy inny - niby
Jednak jeste[ jaki[ dziwny!
Przybli|y? Jasne! To jest Twój pierwszy krok!
OtworzyBe[ dzi[ stronnic Ksigi Tajemniczej
To byB szok!

(Matho - go[cinnie)

Moje my[li, sBowa s szalone
Me marzenia w kaftanie uwizione
O kurwa ma, czy bd silne, by si niego wyrwa? O tak!
Psychodelik, psychodeliczny styl
On zaczyna by mn, ja zaczynam by nim!
O Jezus Maria, jak mnie to rajcuje
Pojebi sBowem my[li uwolnione!
Hej, czBowieku, przemy[l to
Nasz szpital jest wolny, cho panuje tam tBok!
Jestem Matho - zBodziej czasu
W mroku nocy, psychicznej niemocy
A czas tik, tik, tiki, tiki, tik, tak...
Tik, tik, tiki, tik, tiki, tik, tak!

(Z. P. Brat Joka)

To moja Pani stworzyBa wiatr
Który pcha mnie do przodu na gBbie oceanu!
Ja wierze mojej Pani, przestaBem wierzy Panu
Ona dla mnie zatrzymaBa czas
Nie dostrzegBem tych lat, gdy stworzyBa hardcore-psycho rap
SBona fala tekstu zalewa Ci mord
W sBoDcu bByszczy miecz, ostatni wróg padB
Miecz i Magia, nie potrzebna mi jest tarcza
Mój styl - on nie zna obrony
Liczy sie atak, ostatni wróg padB
NarodziB sie nowy! Ja go odnajd!
Zakon Marii wchodzi w tBum!
I sztrumf, sztrumf, misia bela
Misia, Kasia, komfacela
Misia a, misia be, misia Kasia kom-fa-ce...
WypadBo na Ciebie!

Psychodela, psychodeliczny styl
My walczymy dla niego, my walczymy wraz z nim!
/x4

(Jajonasz - go[cinnie)

Metr, metr po metrze, krok po kroku
Ponad Twoim zrozumieniem, twarz w twarz z przeznaczeniem
Jajonasz - (Jajonasz na scenie)
Stra|nik Bram wychodzi z mroku
I do boju! Sprawdz to, sprawdz MC
Jest czas, on nadszedB by zmierzy si
Spójrz na m zbroj,
Przenosz tamten [wiat na t stron!
BBysk, dym! Brama stoi ju| otworem
Jestem gotów do walki! Pytasz, czy nie brak mi odwagi?
O nie!
Zakon Marii mknie jak rydwan po nieboskBonie
Sprawdz mój styl, Magiczna szkoBa
Tajemnej Ksigi pierwsza odsBona!
NadszedB czas na skok w 97 rok!
Prosz o zbli|enie. Jajonasz na scenie, sprawdz to!

(Rahim - go[cinnie)

Psy-Psychodela wyBoniBa si nagle
Ja jestem Rahim, ja zostaBem diabBem!
Me kBy bByskaj w mroku, wcigam powietrze
Ju| jestem w amoku!
Psychodela, ma Pani jedyna
WdarBa si w m dusze i co[ tam zostawiBa
PoczuBem energi i wiedziaBem, |e musz...
No wBa[nie!
Atak nastpiB bByskawicznie
StworzyBem klimat mroku i zostaBem mistrzem!
Ciemno[ ogarnBa Nas
My jeste[my Zakonem, my walczmy dla was!

(Abra dAb)

Czy chcesz stan ze mn w szranki?
Dobdz miecza i do walki!
Niech Zakon osdzi, kto najlepszy jest!
Ten, kto pozna moc mej Magii
I psycho styl - on dodaje mi odwagi i wBadzy!
Bo gdy nadchodzi MM
Jeste[ tutaj nikim, nikim, jeste[ tutaj
BBe-o-bBe-o-bBdem!
Niech powcha mój miecz MC
I poczuje ci|ar, który jest na dnie!
Dnie, dnie, gdzie, gdzie, gdzie to jest?
Gdzie to, to, ta... Aaaaa! Psychodela nie ma dna!

(B.U.C.)

Ja B.U.C. te| jestem szalony
CaBuje dBoD mej Pani, caBuje dBoD mej |ony
Psychodela - tak brzmi jej imi
Tylko ona mnie podnieca, tylko dla niej |yj!
A czas tik, tiki, tik, tik, tiki, tak!
Nasza grupa jest coraz bardziej zgrana!
Przykuta do muru, w mroku zaczajona
Ten czas, on pBynie szybko!
Pkn BaDcuchy, zdobdziemy to wszystko
Co od dawna w mózgach mamy urojone!
Psychodelicznym stylem rozbijemy wasz zbroj!

Psychodela, psychodeliczny styl
My walczymy dla niego, my walczymy wraz z nim!x2

Psychodela, psychodeliczny styl
My walczymy dla niego, my walczymy wraz z nim!
/x4
Psychodela, psychodeliczny styl
On zaczyna by mn ja zaczynam by nim!
Psychodela, psychodeliczny styl
My walczymy dla niego, my walczymy z nim!
Psychodela, psychodeliczny styl
On zaczyna by mn ja zaczynam by nim!