Lyrics:
My[l sobie, |e Ta zima kiedy[ musi min Zazieleni si Uro[nie kilka drzew Niedojedzony chleb W ustach zd|y si rozpByn A niedopity rum Rozgrzeje jeszcze krew. Cho maBo rozumiem A dzwony faBszywe Co[ mówi mi, |e Jeszcze wszystko bdzie mo|liwe Nim stanie si tak Jak gdyby nigdy nic nie byBo Nim stanie si tak Jak gdyby nigdy nic Zimny poniedziaBek Gorc stanie si niedziel To co nie pozmywane Samo zmyje si Nie[miaBy dotd gBos Odezwie si jak dzwon w ko[ciele A tego czego maBo Nie bdzie wcale mniej Cho maBo rozumiem A dzwony faBszywe Co[ mówi mi, |e Jeszcze wszystko bdzie mo|liwe Nim stanie si tak Jak gdyby nigdy nic nie byBo Nim stanie si tak Jak gdyby nigdy nic