|
Song: | Opowieść |
Album: | 7 | Genres: | Hip-Hop |
Year: | 2006 |
Length: | 187 sec |
Lyrics:
Eudezet...caBa Bódz...chuligani...prosto...prosto z Bodzi
22 BaDcuch [wiateB relaks
Masz ju| czasem melan|
Nas dwóch nie wybiera
Ja ziom bez bez prawka w sumie to tez nie mam
On my[li |e ja nie wiem wic te| nie mówi przebacz
Chcesz si w klubie najeba? Rzyga jak w[ciekBy student?
Wybacz ja nie z tych muniek
Chyba nas nie rozumiesz
Za mn mój czBowiek obok ziomek bez prawka
Pode mn kilo czysty hasz to jest szansa
Od startu do mety nazwij to projekt - fart mam
Tak wybraB fach nas bo kiepski ze mnie zBodziej
Jak ty gram za wczas tylko |e si nachodz
ZwykBy przechodzieD [rednia bezrobotna fucha
Ty w tym na co dzieD mieszkasz
Nieistotne sBuchaj felgi odbijaj blask bo na chuj nam ten przypaB
Znam jedno takie auto w tej sprawie nie oddycham
My[lc za co mog wpa[ ziom i co mog zgarn
A jaka lipa na razie licz na bezkarno[
Bo wole to zamiast z gBodu zdycha
Jedno zBota sama klika zaprasza na show
Wic nie dotykaj czBowieku tego
Czego czBowieku ju| nie mo|esz wzi
Ref. Jest taki moment |e strach w twoich zrenicach
Jest wikszy ni| [wiat to jest start na ulicach
Jeden to dar ma a drugi fart pcha
Cho los bywa okrutny i nie zna si na |artach
Dobra koniec ruszamy przyszedB goniec + pitka
Waga od nazwiska które kocha Katalonia
Spokój na zegarach 6 dych w ruchu miejskim
Aleje PiBsudskiego [wiatBo latarni kre[li
Wiesz mi na krawdzi dzisiaj jestem
Strze| tych na nawierzchni cisza przed wiem |ycie jak tester
Jakby co mam amnezje
O|esz kurwa 17450
Skd sie urwaB
Pierdolony mondeo
Zaczyna si rodeo
Gaz,blacha , kontrol ,
Daj macha ziombol
Dzi[ na ulicach mokro
Na 3 na 2 zamach
Na czyszczenie samar
Dawaj okno i ziomek chce wyrzuca kilo z tyBu sBysz:
Kurwa taka ilo[
Co ty robisz chuja masz zamiast gBowy
Ej kretino masz mózg?
Czy jestes z ochrony kasyno?
Opony na wylot hamuj kitram
Tak z 2 kilogramów zostaBo gramów kilka
Eee co jest kurwa ? Na gBowie but mam
Szperane po kieszeniach za co ten chuj mam mnie prawo dotyka
Nie mów o narko dzisiaj
Nad to problemów najlepiej nic nie mów ja znikam
Ej zbyt proste ?
Masz psa nad sob jego Baska? To nonsen
Ale fart na ironie nie opuszczaB nas
Tu jak przyszli tak znikli zostawiajc hasz mój...
Ref. Jest taki moment |e strach w twoich zrenicach
Jest wikszy ni| [wiat to jest start na ulicach
Jeden to dar ma a drugi fart pcha
Cho los bywa okrutny i nie zna sie na |artach
Download Now!!!
Copyright © 2020 Zortam.com. All Rights Reserved.
|