|
Song: | Polskie komedie |
Album: | 7 | Genres: | Hip-Hop |
Year: | 2006 |
Length: | 170 sec |
Lyrics:
Dwadzie?cia pi?? lat min??o, ile w tym rozczarowa?
To te bloki i ten ?wiat, co jest dzi? mnie wychowa?
Odwieczny sen o schodach, co prowadz? do raju
By budzi? si? z nadziej?, ?e raj oddadz? nazajutrz
Pewnie podpal? od razu, by? si? nim nie nacieszy?
W ramach uczczenia rocznicy ?wi?ta pasa?erów, pieszych
E-e-ej ziomek jak tu mieszkasz, wyczaj
Cho? mo?esz mie? problem, je?li nie znasz Misia
Ulica wolna od r?ki Borewicza
Czwartek dwudziesta, ca?y kraj te d?wi?ki s?ysza?
To jakby by?o dzisiaj dla prawdziwych wie?owców
Na Alternatywy postój, zatrybi? pozwól
To wydarze? rozwój, czyli hip-hop w s?uchawkach
Jeden buch, drugi buch i znów hydro-zagadka
Skrótem gdzie tramwaj, ca?e ?ycie na gap?
A dla kanara - co mi zrobisz jak mnie z?apiesz
B?ogos?awiony ten, co w sobie ma sjest?
Bo wszystko to mo?e si? zdarzy? na rejsie
I wiesz, ?e as nas uratowa? nie zechce
Jak ja znam te komedie, i ?ycie sta?o si? pi?kne
(x2)
Jest jedna rzecz to proste pewnie
Zrób ha?as, je?li kochasz polskie komedie
Dwadzie?cia pi?? lat ej, by? sprosta? ryzykant
Na helenie sko?czysz szybko jak kompakt w zmiennikach
Bomba i znika mój z za?og? lolo
Bo nie raz zabi? nas brunet wieczorow? por?
Plus 30 cali nie ma co to kolor ekstra
Plus sto decybeli, ?e s?siedzi wychodz? z mieszka?
Lubisz dziwnych ludzi, to klauna se namaluj
Mój sposób na relax to panna na wydaniu
Mój ?wiat na rozpoznaniu, leci panama z ekranu
Gala na programu, ja na przeciw z batatem
Chcia?bym tak tu na luzie, jako czterdziestolatek
Te na bluzie p?ac? za ten przywilej, ?e ?yj?
Rat? w euro, to nic ?miesznego, dzi?ki za przyjemno??
O, jest budka, zadzwoni?, co jest grane (te rozmowy s? kontrolowane)
Cho? zmieni? si? system istnieje to samo
Ludzie razem z prawd? i k?amstwem sypiaj?
?aden cz?owiek paj?k nas uratowa? nie chce
Jak ja znam te komedie, ich ?ycie sta?o si? pi?kne
All lyrics are property and copyright of their owners.
2025 Zortam.com
|