|
|
Songs | Albums | Album Arts
Song: | Chwila na refleksje |
Album: | Hollyłódź | Genres: | Rap |
Year: | 2007 |
Length: | 189 sec |
Lyrics:
Reprezentacja BaBut, tabasco na zawsze
2007, 3059, 4823, tak wBa[nie
W tych wszystkich datach
Wczoraj jak i przed wczoraj zobaczysz
Fioletowe niebo i zielone sBoDce
Mam nienawidzi ludzi, gdy kto[ wierzy w Islam
Ju| wol by debilem, by z niewiedzy korzysta
Moi koledzy z boiska, ka|dy ju| po trzydziestce
Przez koks, co po niektórzy nie wiedz, co jest pi, wiesz
Mam nienawidzi braci za ten thriller
Po amfetaminie, gdy detox czy[ci |yB,
Cho nigdy tam nie byBem i ciesz si jak |yj
Ale powiedz mi czy za to wszystko mam ich nienawidzi
Mam wiar w dobre imi i siB jak He-man
Cho nie jestem mimem i z czasem na pewno przemin
Mam nienawidzi za to, co robi na bani
Masz gBow na karku, nie dasz si srogo otumani.
Mam nienawidzi ludzi za kolor skóry
To tak jakby[ zaliczaB disco polo do kultury
By z epok cenzury, czy to jest demokracja?
Czy koniec jest, gdy czBowiek spBonie w demonstracjach
Mam nienawidzi nas, za marzenia
Bo tu, jak ka|dy wiar miewam
Ta wiara czyni cuda, których si dosiga
Mam nienawidzi Boga za to, |e ka|e mi klka
Klczc oddaj dusz, grzechy pozostaj w mi[niach
Mam nienawidzi brata, za to |e wierzy przestaB
A pomy[l, ile czBowiek mo|e prze|y w lkach
Sugestia jest jedna i tu nie ma wyj[cia
Oby z nas ka|dy trafiB do czy[ca
Dzi[ szkoBa uczy, ale nienawi[ci
Agresji, arogancji zwBaszcza do religii
Tu nie ma reguB, w tym peletonie biegu
Sam staniesz si ofiar polowania na szpiegów
Dzi[ szkoBa uczy, ale nienawi[ci
Agresji, arogancji zwBaszcza do religii
Tu nie ma reguB, w tym peletonie biegu
Sam staniesz si ofiar polowania na szpiegów
Mam nienawidzi {ydów, za spryt z bogactwem
Mam nienawidzi czarnych, za rytm nad miastem
I tak zBych nie znajdziesz, oni skitrani za murem
PowstaBym na gruzach naszych umarBych komórek
Poka| mi co umiesz, okre[l twoj przydatno[
Jak robi rap, to na wicej mnie nie sta ziom!
Mam nienawidzi nas, bo kto[ musi ponie[ win
Za to, |e jaki[ jeleD robi nam Argentyn
Jak Louis de Funes na chmurach pByn
Mam ziomal pyralgin, wic ten ból przeminie
Szukam sensu nie w pBynie i mam nienawidzi za to
{e jak wszystko przeminie czy z dymem zgin bako
Zgin jak polskie lato razem z wiatrem
Dym przez okno wpadnie, je[li tylko lubisz bra tlen
Mam nienawidzi nas, wiem
My chcemy wolno[ci, czyli co[ do czego nasze wBadze nie dorosBy
Jeste[ zdolny, wiesz ju| wszystko (nie wiem)
Wiem, |e nienawidz za lenistwo (siebie)
Dzi[ szkoBa uczy, ale nienawi[ci
Agresji, arogancji zwBaszcza do religii
Tu nie ma reguB, w tym peletonie, w biegu
Sam staniesz si ofiar polowania na szpiegów
Dzi[ szkoBa uczy, ale nienawi[ci
Agresji, arogancji zwBaszcza do religii
Tu nie ma reguB, w tym peletonie biegu
Sam staniesz si ofiar polowania na szpiegów
Dzi[ szkoBa uczy, ale nienawi[ci
agresji, arogancji zwBaszcza do religii...
Dzi[ szkoBa uczy, ale nienawi[ci
agresji, arogancji zwBaszcza do religii...
|