|
Lyrics:
Chyba nikt naprawd? nie zdaje sobie prawdy z tego
?e si?... Porz?dnie...
Z reszt? nie wa?ne...
Ja tu nic nie widz? z góry
Bo mi zas?aniaj? chmury
Ja tu nic nie widz? z góry
Bo mi zas?aniaj? chmury
Czy to twoja wina? Bo?e zrób co? bo ludziom
Trudno wierzy? w namalowany trójk?t
Z okien kamery, wzrastaj?ce tantiemy ró?nych us?ug
Wybacz, niewielu znam omnibusów
Jestem szczery, po chuj mi zbrojeniowy przemys?
Wieczne uczucie tremy, Bo?e zrób co?
?wiat na mieli?nie utkn??, nie mówie o ojczy?nie
Tylko o tym co czeka mnie jutro
Za tydzie?, za miesi?c, za rok, zb?dny optymizm
Teraz nieba si?gaj? tylko kominy i firmy
Chce by? dziecinny, syci? wzrok kolorami
Liczy? krok chodnikami, id?c co dnia
By? nie?wiadomym tego jak to wygl?da
Zapomnij o czarnych wo?gach, teraz strach wzbudza s-klasa
I to czy na dworcu nie wstrzykn? ci adidasa
?zy nie przestaj? kapa?, chlapa? ka?u?e b?d?
Bo?e czasami my?le, ?e do dla ciebie przyjemno??
Latami ci?nie betonu wielko??, dla ludzkich istnie?
Ju? samo ?ycie to czyste piek?o
Widzisz ?lepote miasta, zamiast co ?aska
Prawda mlaska jak Malajkat
Wypluwaj?c puste has?a, gdzie tkwi katarakta
Tu my?le? wprzód, to umys?owy falstart
Tylko o jedno ciebie prosze, powiedz raz ale szczerze
Kiedy, kiedy mnie st?d zabierzesz?
Tylko o jedno ciebie prosze, powiedz raz ale szczerze
Kiedy mnie st?d zabierzesz?
Tylko o jedno ciebie prosze, powiedz raz ale szczerze
Kiedy, kiedy mnie st?d zabierzesz?
Tylko o jedno ciebie prosze, powiedz raz ale szczerze
Kiedy mnie st?d zabierzesz?
Wystarczy standard jak cola szarma
Czasem grosze na niedzielny fajrant
Dzi?ki za troske, co da? nam los wiesz
Odbywa si? bez prospekt, z?o gdzie? w nim zawarte
Nie mów mi kto jest sexi, zrobie to z Górniakow?
Co w Korei Kwa?niewski, czyli na sportowo
Chocia? ma?e ma piersi i nie my?li g?ow?
Ale dobrze si? pieprzy, pono? takie s?uchy chodz?
No i ten angielski i wrodzona narodowo??
To wida? po hymnie, nie zmuszaj ty mnie
Bym jej nie zatrudni? w filmie jako Ginger
Z purpurowym ty?kiem, ?oj (?oj)
Widzisz to Bo?e i nie grzmisz, sz-sz-sz-sz...
Wiem, polski j?zyk i jedynie anderstend dys
Skarb problemów si? pi?trzy, pierwszy lepszy to widzi
Fud?i oddaje szaro?? a nie Fid?i
Ludzi winy studzi, optymizm du?y
W chwili gdy ka?dy si? zadu?y?, trybisz?
Bo?e wybacz mi chamstwo, wiesz ?e kocham ci? ponadto
Ale kocham te? to miasto i pa?stwo, planet? ziemie
Wiesz to ja cz?owiek, za?lepione plemie
Bo wiesz - grzech codzie? wypycha nam kieszenie
Wybacz, nie ka?dego sta? by patrz?c w siebie
Móc wyja?ni? sumieniu ten ca?y interes
Powiedz szczerze czy warto
Zobacz ludzie si? martwi?, zobacz ludzie si? martwi?
Powiedz szczerze czy warto
Zobacz ludzie si? martwi?, zobacz...
Ja tu nic nie widz? z góry
Bo mi zas?aniaj? chmury
Ja tu nic nie widze z góry
Bo mi zas?aniaj? chmury
Ja tu nic nie widz? z góry
Bo mi zas?aniaj? chmury
Ja tu nic nie widze z góry
Bo mi zas?aniaj? chmury
Ja tu nic nie widz? z góry
Bo mi zas?aniaj? chmury
Ja tu nic nie widze z góry
Bo mi zas?aniaj? chmury
Ja tu nic nie widz? z góry
Ja tu nic nie widz? z góry
All lyrics are property and copyright of their owners.
2025 Zortam.com
|