Lyrics:

Tak naprawd nazywam si Stan TymiDski tylko mówi teraz gBosem OSTRego...

11 pitro - on alkoholik ona punka
{ycie oparte na czstych awanturkach
Rozbitych lustrach, potBuczonych szklankach
Ona ma wy|sze, on syn policjanta
Dla niej i dla niego gBówny argument to szanta|
Pitro 10 - chBopak z lolkiem wyjmuje o[k
Kwiat mBodzie|y zdolnej
A [wiat zBodziei z dolnej póBki
9 pitro - tam bywaBem po bibuBki
Ale |e [wiat bywa okrutny stary
Ju| tam nie bywam
W sumie to go[cia nawet nigdy nie znaBem - proste
Pitro 8 - korepetytorka i zajcia ustne
Mam ci, Aleksandro, widziaBem w wampie
Zdjcie pro, spotkajmy si prywatnie
Dom wam wic oferta
7 - to numer Tomili pitra
Promili ekstrakt, kominy Zgierz
Sam by[ oceniB horyzont
Na 6 - mieszka kolo [cigany przez garnizon
Czyli |y albo zgin
ZastawiB wszystko co miaB
I wiem |e w tej chwili zaBatwia sobie Monar.

Ref.
Jazz lat osiemdziesitych osiedli caBy czas zawinita ptla
Idc po pitrach widz jak niektórych los nie rozpieszcza
Tych z dziurami na podeszwach jest wicej - |ycia achillesowa pita. (2x)

Pitro 5 - taksówkarz z |on, ojcem, synem, babk, matk, psem
Ile [cian to jest?
Dwa pokoje i balkon
Na 4 - mieszka stary szlauf
Co o najmniejszy wystp dzwoni na policj
Pierdoli t pizd!
Na 3 - mieszkam ja
Lat 22, no ju| 23
Co rusz domofon, psy
To przez t z góry
Cho sama miaBa met za czasu komuny
Przecie| forsa
Na 2 - mieszka ssiad któremu ocaliBem |ycie
Cho nadal jak robi muzyk wali w kaloryfer
1 pitro - to Lucyfer, rewir dozorcy
To ten go[ od podbieranej poczty
Teraz wierzcy
Có|, inne czasy, sam wiem
Cho co by si nie dziaBo w klatce
Wszystko jest na mnie
Bezpodstawnie, ale zawsze po caBo[ci postu
W raju przekrtaczy sprytnych domokr|ców
Szumi pByta z wosku
Nie pytaj w zwizku z tym o szczegóBy
Blok jak blok - |adne cudo
Te sBowa s dedykowane ludziom.

Ref.
Jazz lat osiemdziesitych osiedli caBy czas zawinita ptla
Idc po pitrach widz jak niektórych los nie rozpieszcza
Tych z dziurami na podeszwach jest wicej - |ycia achillesowa pita. (2x)