Kiedy staBem w przed[wicie a Synaj Prawd gBosiB przez trby wiatru ZasmreczyBy si chmur igliwiem Bure [wierki o g?rach wsparte (Bure [wierki)
I na niebie byBem ja jeden Plotc pie[ni w warkocze bukowe I schodziBem na ziemi za kwest Przez skrzydlc si bram Lackowej (Przez Lackow)
Ref. I byB Beskid i byBy sBowa Zanurzone po ppki w cerkwi baniach RozBo|y[cie zBotych Smagajcych si wiatrem do krwi
Moje my[li biegaBy koDmi Po niebieskich mokrych poBoninach I modliBem si zBo|ywszy dBonie Do g?r do Madonny brunatnolicej (I modliBem si wtedy do Madonny) A gdy serce kroplami tsknoty JBo spada na g?ry sine Czarodziejskim kwiatem paproci RozgwiezdziBa si bukowina (Czarodziejskim kwiatem - bukowina)
I byB Beskid...
Tak umykaBem pod |aglem sBoDca W u[pionych dolin puste ogrody Pomidzy chy|e w podniebnych trawach A| po komina szczyt zatopione (PBywajce) Wreszcie po|egna przyszBo piosenk Zadumane przy drodze kapliczki MgB tuBaczk uj pod rk Po raz ostatni g?rom si przy[ni (G?rom przy[ni)