|
|
Download Now!!!
Songs | Albums | Album Arts
Lyricist: Maryla Rodowicz
Lyrics:
To byl maj, pachniala Saska Kepa szalonym, zielonym bzem. To byl maj, gotowa byla ta sukienka i noc sie stawala dniem.
Juz zapisani bylismy w urzedzie, biale koszule na sznurze schly. Nie wiedzialam, co ze mna bedzie, gdy tamta dziewczyne pod reke ujrzalam z nim.
Malgoska – mówia mi – on niewart jednej lzy, on nie jest wart jednej lzy. Malgoska – wróza z kart – on nie jest grosza wart, a wez go czart, wez go czart! Malgoska – tancz i pij, a z niego sobie kpij, a z niego kpij sobie, kpij. Jak wróci, powiedz: nie, niech zginie gdzies na dnie, hej, glupia ty, glupia ty, glupia ty.
Jesien juz, juz pala chwasty w sadach i pachnie zielony dym. Jesien juz, gdy zajrze do sasiada, pytaja mnie, czy jestem z nim
Widzialam bialy slub, ida swieta, nie slyszalam z daleka slów. Moze rosna im juz piskleta, a suknia tej mlodej uszyta jest z moich snów.
Malgoska – mówia mi – on niewart jednej lzy, on nie jest wart jednej lzy. Malgoska – wróza z kart – on nie jest grosza wart, a wez go czart, wez go czart! Malgoska – tancz i pij, a z niego sobie kpij, a z niego kpij sobie, kpij. Jak wróci, powiedz: nie, niech zginie gdzies na dnie, hej, glupia ty, glupia ty, glupia ty.
Download Now!!!
|
Copyright © 2020 Zortam.com. All Rights Reserved.
|